Mszą św. w kościele pw. Znalezienia Krzyża Świętego w Klonie rozpoczął się dzień patriotyzmu "Niepodległość odzyskaną kształtować, przekazywać…".
- Przyszliśmy podziękować Panu Bogu za wolną, niepodległą Polskę, naszą ukochaną, doświadczoną przez różne cierpienia ojczyznę. W poczuciu patriotyzmu stanęliśmy przed Chrystusowym ołtarzem, aby modlić się za Polskę, jej obywateli. Nasze ręce, nogi, oczy, uszy i język - wszystko ma służyć Bogu. Ta służba przekłada się na szereg codziennych czynności i zadań, które podejmujemy. To także służba dla dobra lokalnej społeczności i dobra ojczyzny. To dbałość o jej dziedzictwo historyczne, tradycję i przywiązanie do chrześcijańskich wartości - mówił ks. Maciej Bartnikowski, który przewodniczył Eucharystii.
Po liturgii wszyscy przeszli na przykościelny cmentarz, gdzie znajduje się jedyny na Mazurach grób powstańca styczniowego. Od lat miejscem pochówku Pałaszewskiego zajmują się uczniowie klonowskiej szkoły. - W sposób cichy, bez rozgłosu, robiliśmy to od lat. Myślę, że dzięki temu zachował się jego imienny grób. To zasługa naszych ojców, którzy tu przybyli. Mazurów pozostało niewielu, tylko dwie rodziny - wyjaśniła Marzena Błaszczak, dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Kloni.
Po części modlitewnej uczestnicy przeszli do pobliskiej szkoły, gdzie odbyła się dalsza część wydarzenia. Uczniowie przedstawili montaż słowno-muzyczny.
- Pamiętamy o bohaterach, bo patriotyzm to jest służba, zwyczajność, to jest nauka, grabienie liści, złożenie kwiatów i zapalenie zniczy, to są pasje i historia. Bo każdy z nas to kawałek naszej ojczyzny - mówił proboszcz ks. Krzysztof Salamon.
Na uroczystości obecni byli żołnierze z 8. Szczycieńskiego Batalionu Radiotechnicznego w Lipowcu.
Uroczystości zorganizowali: Parafia pw. Znalezienia Krzyża Świętego w Klonie, Zespół Szkolno-Przedszkolny w Klonie oraz Gminny Ośrodek Kultury w Rozogach.