Puste furmanki do Maryi

Tekst i zdjęcia
: Ks. Piotr Sroga

|

Posłaniec Warmiński 23/2012

publikacja 06.06.2012 00:07

Jubileuszowa pielgrzymka. W tym dniu gospodarze robią wcześnie rano obrządek, żeby wyruszyć na pieszy szlak. Nie poszliby do Częstochowy, bo za daleko, ale te kilkanaście kilometrów chętnie przechodzą.


Pielgrzymi wyruszyli
z Lechowa
i przeszli 17 km Pielgrzymi wyruszyli
z Lechowa
i przeszli 17 km

Droga z Henrykowa do Krosna. Na skraju lasu, zaledwie kilometr od tego drugiego miasta, przy kapliczce stoją dwie starsze panie. – W tym roku nie mogłam wybrać się na pielgrzymkę. Zdrowie nie pozwala. Ale przyjechałam, żeby choć ten kawałek, przed sanktuarium, z nimi przejść – mówi jedna z nich. Z daleka słychać śpiew. Głos niesie się między drzewami i wydaje się, że pielgrzymi są blisko. Trzeba jednak jeszcze trochę poczekać...


U Matki


W lesie odbywa się ostatni odpoczynek przed uroczystym wejściem do Krosna. – Ja w tym roku ledwo z życiem uszłam przez choroby. Tak, tak. Było ze mną marnie, ale jakoś udało się stanąć na nogi. Wszystko dzięki Bogu. Dlatego tu jestem – uśmiecha się druga pani. Nagle wśród zieleni widać pierwsze sylwetki pątników: porządkowych i niosących symbole pielgrzymkowe. Im bliżej, tym grupa – widać – jest większa, dłuższa i głośniejsza.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.