publikacja 14.02.2013 00:00
O działkach budowlanych dla młodych, wyludnianiu się miast i inicjatywach lokalnych władz z burmistrzem Dobrego Miasta Stanisławem Trzaskowskim rozmawia Krzysztof Kozłowski.
– Staramy się również chronić naszych małych przedsiębiorców oraz aktywizować bezrobotnych. Na przykład zwalniamy przedsiębiorców z części podatku od nieruchomości, kiedy zdecydują się na utworzenie nowego miejsca pracy – mówi Stanisław Trzaskowski
Krzysztof Kozłowski
Krzysztof Kozłowski: „Dobre Miasto – dobre działki. Zostańcie!”. Kiedy pokażą się takie hasła?
Stanisław Trzaskowski: – Gdyby to ode mnie zależało, nawet już dziś. Ale w wielu kwestiach jesteśmy uzależnieni od decyzji rządu i prawa ustanawianego przez Sejm.
Skąd pomysł na oddawanie działek budowlanych młodym małżeństwom, które chcą mieszkać w Dobrym Mieście?
– Pomysł nie jest nowy. Już parę lat temu, kiedy spotykałem się z przedsiębiorcami ze strefy ekonomicznej, słyszałem, że brakuje im fachowców, kadry zarządzającej średniego szczebla. Myśleliśmy wtedy o tym, jak ich zachęcić, aby tu przyjechali. Spotykam się również z osobami, które mają może nieco szalone pomysły, ale szalone w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Podpowiadają, że mamy fajne tereny, można osiedle wybudować, ściągnąć do nas ludzi z zewnątrz, którzy rozwinęliby nasze miasto ekonomicznie i intelektualnie.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.