Życie było fikcją

Krzysztof Kozłowski

publikacja 27.04.2013 15:20

Była modelka, Anna Golędzinowska, jest zdecydowana służyć Jezusowi Chrystusowi.

Życie było fikcją Ania opowiadała o swoim życiu, nawróceniu i szczęściu, które dziś doświadcza, będąc blisko Boga Krzysztof Kozłowski/GN

W ramach Kuźni Wiary w kościele pw. Matki Bożej Ostrobramskiej w Olsztynie bracia mniejsi kapucyni zorganizowali spotkanie z Anną Golędzinowską. Do sali pod kościołem przyszło wielu, którzy zechcieli wysłuchać świadectwa życia modelki, która sięgnąwszy sławy i jednocześnie moralnego dna, usłyszała Boży głos, który zmienił jej dotychczasowe życie.

Na spotkaniu Anna Golędzinowska mówiła o swoim życiu, dzieciństwie i pierwszych latach spędzonych we Włoszech. Kiedy osiągnęła szczyt kariery, odkryła, że sława nie daje jej pełni szczęścia. Wówczas zaczął się czas jej nawrócenia, którego najważniejszym momentem był kilkudniowy pobyt w Medjugorje. – Jeszcze chciałam wyprzeć się Boga. Upijałam się. Ale nie znajdowałam nigdzie pokoju. Półtorej roku temu zadzwoniłam w końcu do wydawcy i powiedziałam mu, żeby zawiózł mnie znowu do Medjugorje, do miejsca, gdzie udało mi się zrzucić maskę i być mną, Anią. Pracowałam wówczas z takimi osobami, jak Paris Hilton, Leonardo DiCaprio, Janet Jackson i Tina Turner. Po dziesięciu dniach pobytu w Medjugorje wiedziałam, że już nie mogę wrócić do Włoch. Zerwałam kontrakt. Zostałam u sióstr zakonnych w Medjugorje – mówi Anna Golędzinowska.

– Moje życie w Mediolanie było fikcyjne. Miałam włosy doczepiane, paznokcie doczepiane. Nie wyszłam z domu, jeśli nie włożyłam najmodniejszego ubrania. Brałam nielegalne proszki na odchudzanie. Bo musiałam być piękna dla innych, musiałam się innym podobać. Miałam narzeczonego, który jest marzeniem wielu dziewczyn, jeden z najbogatszych ludzi we Włoszech. Ale nikogo nie obchodziło, jaka Ania jest naprawdę. A ja nie byłam szczęśliwa – mówi Anna Golędzinowska. Swoją historię życia opisała w książce „Ocalona z piekła”.

Kuźnia Wiary to projekt, który powstał w 2010 r. ze wspólnej inicjatywy Braci Mniejszych Kapucynów i portalu Fronda. – Poprzez spotkania chcemy pokazać współczesnemu człowiekowi, że wiara jest czymś, co jest racjonalne i wytłumaczalne w sposób umysłowy – wyjaśnia br. Marcin Radomski OFM Cap.