Homo religiosus

Łukasz Czechyra

|

Posłaniec Warmiński 27/2013

publikacja 04.07.2013 00:00

Ostatnimi czasy coraz częściej słyszymy o przemocy czy nawet morderstwach na tle religijnym. Czy religia jest zła, czy człowiek ją źle odczytuje?

  Wykład wprowadzający w dyskusję wygłosił Zbigniew Jarosz Wykład wprowadzający w dyskusję wygłosił Zbigniew Jarosz
Łukasz Czechyra /GN

WInstytucie Kultury Chrześcijańskiej im. Jana Pawła II w Olsztynie odbyło się pierwsze spotkanie dyskusyjne „Warto porozmawiać”. – Na naszych spotkaniach pojawia się wielu ludzi, również poszukujących. Do stworzenia klubu dyskusyjnego zainspirowali mnie nauczyciele akademiccy z Kortowa. Chciałbym właśnie, żeby to było w innej formie niż zwykle – ma to być rozmowa, dyskusja, oczywiście na temat wcześniej przygotowany. Chodzi o to, żebyśmy się otworzyli na siebie – mówił podczas pierwszego spotkania ks. Stanisław Kozakiewicz, dyrektor IKCh. Pierwszy temat brzmiał „Czy religia może deprawować człowieka?”, a wykład wprowadzający do dyskusji wygłosił Zbigniew Jarosz. Przytoczył on najpierw definicje zarówno religii, jak i deprawowania. – Człowiek jest istotą religijną – homo religiosus – a sama religia jest czymś pięknym i pożytecznym dla człowieka, który doświadczając swojej przemijalności, powinien mieć jakieś oparcie, nadzieję. W przytoczonym ujęciu religii wydaje się, że zdeprawowanie człowieka przez religię nie jest możliwe.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.