Ratująca Matka

dem


|

Posłaniec Warmiński 34/2013

publikacja 22.08.2013 00:15

Największym wydarzeniem religijnym w historii sanktuarium była koronacja obrazu Matki Bożej Świętolipskiej. W tym roku obchodzimy 45. rocznicę 
tego wydarzenia.

Mimo trudności i przeszkód czynionych przez ówczesne władze na uroczystości przybyło ok. 100 tys. wiernych Mimo trudności i przeszkód czynionych przez ówczesne władze na uroczystości przybyło ok. 100 tys. wiernych
Reprodukcja ks. Piotr Sroga /gn

Koronacja odbyła się 11 sierpnia 1968 roku, na ołtarzu polowym ustawionym na podium przed krużgankami. Obraz o godz. 8.00 przeniesiono w procesji do ołtarza polowego. Godzinę później przyjechali dwaj kardynałowie Stefan Wyszyński i Karol Wojtyła oraz biskup warmiński Józef Drzazga. Odczytano telegramy papieża Pawła VI oraz generała zakonu jezuitów Piotra Arrupe. Aktu koronacji dokonał prymas Stefan Wyszyński. Uroczystą Sumę odprawił kard. Karol Wojtyła, a kazanie wygłosił prymas.


Niesiony Wojtyła


W uroczystości wzięło udział 33 biskupów i rzesze wiernych, rozdano 40 tys. Komunii św. Szacowano, że w uroczystości wzięło udział ok. 100 tys. osób. Biorąc pod uwagę ówczesne zaludnienie okolicy Świętej Lipki i możliwości dojazdu, liczbę tę można porównać z kilkumilionową frekwencją w Częstochowie. Tłumy wiernych zgromadzonych na uroczystości przedstawione są na obrazach w klasztornym holu. Koronacja w 1968 roku zmobilizowała władze partyjno-państwowe do różnych działań, np. nie szczędzono środków, by w jej czasie zorganizować wiele atrakcyjnych imprez kulturalno-sportowych, które miały odciągnąć wiernych od udziału w uroczystościach. Mimo przeszkód ze strony władz były one jednak okazałe.
Warto wspomnieć, że Jan Paweł II gościł w Świętej Lipce nie tylko przy okazji koronacji obrazu. Był także 10 lat wcześniej, tuż po otrzymaniu nominacji na biskupa sufragana archidiecezji krakowskiej. Studencka młodzież, która zaprosiła tu swego wykładowcę z KUL-u, z którą dyskutował, pływał po jeziorze i śpiewał przy ognisku, pożegnała go potem w niezwykłej atmosferze, podrzucając na rękach i niosąc do samochodu.


Egzekucja odwołana


Położona między malowniczymi mazurskimi jeziorami Święta Lipka jest miejscem, do którego przybywają liczni pielgrzymi, by wypraszać potrzebne łaski u Boga za pośrednictwem Matki Bożej. Warto krótko przypomnieć historię tego miejsca. Pielgrzymowano tu już od średniowiecza. Nie zachowały się dokumenty o początkach kultu, przekazy ustne spisano dopiero w XVII w. Według legendy, w średniowieczu na jednej z lip przy drodze z Kętrzyna do Reszla znajdowała się figurka Matki Bożej z Dzieciątkiem, słynąca łaskami. Podanie głosi, że umieścił ją tam ułaskawiony skazaniec, którego Matka Boża uratowała przed karą śmierci. Objawiła mu się w nocy przed egzekucją na kętrzyńskim zamku i poleciła wystrugać w drewnie swój wizerunek. Gdy rano sędziowie zobaczyli przy nim figurkę, uznali to za znak ułaskawienia go przez Boga i darowali mu życie. O figurce na drzewie mówią inne przekazy, wspominające na przykład niewidomego, który po jej dotknięciu odzyskał wzrok, czy zwierzęta klękające przed lipą. Przenoszona do kętrzyńskiego kościoła, wracała w niezwykły sposób na drzewo, więc postanowiono wokół niego wybudować kaplicę.


Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.