Nikt się nie zna na wszystkim

Posłaniec Warmiński 17/2014

publikacja 24.04.2014 00:15

O powierzaniu swoich spraw specjalistom, wykorzystywaniu własnych talentów i wolontariacie będącym podziękowaniem Bogu z radcą prawnym Andrzejem Prószyńskim rozmawia Łukasz Czechyra.

- Każdy z nas współtworzy wspólnotę Kościoła i gdyby tak wykorzystać talenty wszystkich jej członków, to mielibyśmy naprawdę dobry tego efekt – mówi radca prawny Andrzej Prószyński - Każdy z nas współtworzy wspólnotę Kościoła i gdyby tak wykorzystać talenty wszystkich jej członków, to mielibyśmy naprawdę dobry tego efekt – mówi radca prawny Andrzej Prószyński
Łukasz Czechyra /GN

Łukasz Czechyra: Udziela Pan darmowych porad prawnych przy parafii NSPJ w Olsztynie. Skąd ten pomysł? Czy nie lepszym do tego miejscem jest kancelaria adwokacka lub radcowska?

Andrzej Prószyński: Po odbyciu aplikacji i zdobyciu tytułu radcy prawnego chciałem w jakiś sposób podziękować Panu Bogu za jego błogosławieństwo. Wtedy też pomyślałem, że mógłbym podzielić się zdobytą przeze mnie wiedzą i umiejętnościami w Kościele i pomóc w ten sposób ludziom, których nie stać na odpłatne usługi prawników. Z moim pomysłem poszedłem do ks. kan. Janusza Wieszczyńskiego, proboszcza parafii NSPJ w Olsztynie, który przyjął moją propozycję z otwartymi ramionami i zaproponował miejsce na porady prawne przy kancelarii parafii. Czy parafia jest dobrym miejscem na tego typu działanie? Przede wszystkim bycie w parafii powoduje, że jestem blisko ludzi i ich problemów. Każdy z nas współtworzy wspólnotę Kościoła i gdyby tak wykorzystać talenty wszystkich osób ją tworzących, to mielibyśmy naprawdę dobry tego efekt.

Jakie jest zainteresowanie takimi poradami wśród ludzi? Z jakimi problemami przychodzą?

Zainteresowanie poradami prawnymi jest duże. Od początku (od stycznia 2014) udzieliłem łącznie prawie 40 porad prawnych. Problematyka poruszana przez ludzi jest bardzo szeroka i obejmuje sprawy cywilne (spadki, roszczenia o zapłatę), prawo pracy (wypowiedzenia umowy o pracę, odpowiedzialność materialna pracowników), sprawy z zakresu ubezpieczeń społecznych (świadczenia przedemerytalne, prawo do renty, emerytury), sprawy karne, prawo administracyjne (prawo budowlane, sprawy socjalne), prawo rodzinne (opieka i kuratela, separacje). Jedna ze spraw dotyczyła pracownika, którego pracodawca obciążył kosztami powstałymi z powodu manka (braku w towarze). Ten i inni pracownicy pracujący w dniu wystąpienia manka byli odpowiedzialni za powierzone im mienie. Natomiast pracodawca uznał bezpodstawnie, że manko ma zwrócić tylko jeden z podwładnych, choć w feralnym dniu w pracy było więcej pracowników, którzy mieli dostęp do towaru. W tym przypadku pracodawca powinien podzielić manko równo na wszystkich pracowników, ponieważ każdy z nich przyczynił się do straty w tym samym stopniu.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.