Zagłębie powołań

Krzysztof Kozłowski

|

Posłaniec Warmiński 19/2014

publikacja 08.05.2014 00:15

To był czas poświęcony Bogu, rodzinie i Kościołowi, czas wdzięczności za parafię i św. Jana Pawła II.

Pokaz walk rycerskich zorganizowany przez nidzickie bractwo rycerskie Pokaz walk rycerskich zorganizowany przez nidzickie bractwo rycerskie
Zdjęcia Krzysztof Kozłowski /GN

Pod koniec lat 80. XX wieku w wielu miastach naszej archidiecezji powstawały nowe parafie. Wierni z radością przyjmowali nowych proboszczów, z ogromnym zaangażowaniem włączali się w dzieło budowy duchowego Kościoła, ale też wznosili nowe świątynie. Jedną z erygowanych parafii w 1989 r. była wspólnota pw. Miłosierdzia Bożego w Nidzicy. Właśnie z okazji 25. rocznicy powstania oraz chcąc wyrazić swoją radość z kanonizacji Jana Pawła II, papieża, który nieustannie jest apostołem miłosierdzia Bożego, wierni zorganizowali parafialny festyn rodzinny. – 25 lat minęło. Można powiedzieć, że nie jest to dużo, ale nie o lata tu chodzi, lecz o ogromny trud, jaki podjęli wierni parafii, aby stworzyć wspólnotę modlitwy, aby wznieść tę świątynię, w której możemy się gromadzić i wspólnie modlić. Chcemy także podziękować Bogu, ale też i ludziom, bo dzięki nim możemy cieszyć się naszą świątynią. Jeśli Bóg pozwoli, jesienią odbędą się uroczystości konsekracji kościoła – mówi proboszcz ks. Andrzej Midura.

Mam szczęście do ludzi

Podkreśla, że festyn to oddolna inicjatywa wiernych, harcerzy, katechetek, chóru, w którą włączyły się Nidzicki Ośrodek Kultury i kadra pedagogiczna Zespołu Szkół nr 2. – Można by wymieniać wiele nazwisk, a ja chciałbym podziękować wszystkim – dodaje. Od rana wokół kościoła rozstawiano stoły. Panie przynosiły ciasta, harcerze i młodzież przygotowywali stoiska z atrakcjami dla dzieci. Festyn rozpoczął się VI Biegiem Dziękczynnym za Jana Pawła II. Później na scenie pojawili się artyści. – To wspaniała okazja do spędzenia czasu z rodziną. Dzieci mogą pojeździć konno, dorośli starymi motocyklami. Jest ciasto, zjeżdżalnie dla dzieci, porady prawne, a nawet można sobie zmierzyć ciśnienie i poziom cukru. Cieszę się, że jest taki festyn. Przyszło wielu moich znajomych – mówi Artur. Kościół pw. Miłosierdzia Bożego stoi na pagórku, na granicy zabudowań. Parafia została wydzielona ze wspólnoty św. Wojciecha w Nidzicy. Przez wiele lat wierni gromadzili się w tymczasowej kaplicy. Już od trzech lat na niedzielnych Eucharystiach spotykają się w nowym kościele. Jego budowę rozpoczął pierwszy proboszcz ks. Stanisław Tkacz, który miał do pomocy w pracy duszpasterskiej wikariuszy: ks. Kazimierza Migacza i ks. Wiesława Musiała. Obecnie na terenie parafii mieszka 2811 osób. – Spotykam się z ogromną życzliwością ludzi. Włączają się w dzieło budowy. Wiadomo, trzeba pewne rzeczy koordynować, ale mam szczęście do dobrych ludzi z otwartymi sercami – podkreśla ks. Midura. Wspominając swoje przybycie do parafii, nie ukrywa, że było mu trudno. – Ale jak się nawróciłem, to pokochałem tę parafię i jej mieszkańców. To jest naprawdę dobre miejsce na ziemi. Duch Święty nieustannie działa – śmieje się.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.