Odkryto nieznane notatki Kopernika

ks. Piotr Sroga

publikacja 12.06.2014 10:52

Pismo astronoma jest staranne i ładne, choć zdarzają się nieliczne zapiski zrobione pospiesznie i nieco niedbale.

Odkryte notatki Kopernika Odkryte notatki Kopernika
ks. Piotr Sroga /GN

W Bibliotece WSD Hosianum w Olsztynie odbyła się identyfikacja notatek, które zostały sporządzone w 10 księgach z XV i XVI wieku. Autorstwo tych zapisów przypisuje się Mikołajowi Kopernikowi. W ostatnim czasie nad księgami pracowała się prof. Teresa Borawska z UMK. Jej zdanie jest ważne, gdyż jest ona wybitnym znawcą czasów Kopernika i pracowała nad warmińskim księgozbiorem znajdującym się w bibliotece uniwersyteckiej w Uppsali. Zna dobrze także rękopisy polskiego astronoma.

- Pani profesor zidentyfikowała prawie wszystkie notatki jako uczynione przez Mikołaja Kopernika. Dotychczas było to tylko przypuszczenie, teraz mamy pewność. Jest ich więcej niż wcześniej się spodziewałem - w sumie około 200. W niektórych księgach są one tak obfite, że łatwiej zaznaczyć miejsca, w których nie ma żadnych zapisków - mówi ks. Tomasz Garwoliński, dyrektor biblioteki.

Co ciekawe, najwięcej zapisków znajduje się w księgach z dziedziny prawa kanonicznego. Jest to bardzo ważne odkrycie, gdyż dotychczas uważano, iż jest dziwną sprawą, że choć Kopernik z wykształcenia był kanonistą, to nie zachowały się żadne jego notatki z tej dziedziny.

- Większość zapisków to glosy typu dyspozycyjnego, to znaczy wyjęte z tekstu wyrazy bądź krótkie zdania, które miały na celu ułatwić lekturę i zapamiętanie najistotniejszych informacji.  Zdarzają się poprawki błędów zauważonych w tekście, co jest charakterystyczne dla Kopernika i świadczy o jego perfekcjonizmie. Największe objętościowo notatki astronom zrobił w dziele, którego autorem jest Johannes de Turrecremata „Quaestiones evangeliorum de tempore et sanctis et Flos theologiae” z roku 1485. To może być najciekawsze, ponieważ mogą tam być jakieś sentencje lub myśli powstałe w czasie lektury – wyjaśnia ks. Garwoliński.

Kopernik wracał do lektury tych ksiąg, dopisując w nich nowe rzeczy, o czym może świadczyć różna barwa atramentu, różna grubość linii oraz nieco inne kształty liter. Pismo astronoma jest staranne i ładne, choć zdarzają się nieliczne zapiski zrobione pospiesznie i nieco niedbale. Następnym etapem będzie tłumaczenie zapisków, którego podjął się ks. bp Julian Wojtkowski. W niektórych przypadkach będzie to trudne, gdyż atrament pod wpływem wilgoci wyblakł. Po tłumaczeniu przyjdzie czas na tematyczne opracowanie notatek.