I zapłonął proroczy ogień

ks. Piotr Sroga

|

Posłaniec Warmiński 36/2014

publikacja 04.09.2014 00:15

Miłość powinna przybliżać do Boga. Tak dzieje się, gdy znajduje się w związku osoba, dla której jest On ważny. Tak też było w historii miłości Izy i Pawła Smolików.


Paweł i Iza Smolikowie z ks. Marcinem Brzostkiem Paweł i Iza Smolikowie z ks. Marcinem Brzostkiem
ks. Piotr Sroga /Foto Gość

Ona po studiach polonistycznych, on wicemistrz kulturystyki i instruktor sportowy.
– Sporty siłowe były zawsze moją pasją i marzyłem, żeby trenować ludzi. To bardzo lubię. I marzenia się spełniły, gdyż jestem teraz instruktorem na siłowni i prowadzę kursy na instruktorów. Wykładam także w Instytucie Sportu. Jestem również finalistą mistrzostw świata i mistrzostw Europy w kulturystyce klasycznej oraz wicemistrzem Polski – wylicza Paweł. Dodatkowym zajęciem jest pomoc osobom otyłym w zrzuceniu kilogramów i w tym ma już sukcesy.


Anioł w pubie


– Poznaliśmy się w pracy. Studiowałam wtedy i poszukiwałam dorywczej pracy. Trafiłam do pubu, gdzie byłam barmanką. Paweł dorabiał jako ochroniarz. Bardzo dobrze pamiętam moment naszego poznania. Paweł na mój widok powiedział do kolegi, że będę jego żoną – mówi Iza. Faktycznie można powiedzieć o miłości od pierwszego wejrzenia. Na samym początku coś zaiskrzyło i zaczęło się…. – Zobaczyliśmy się i wszystko się jakby zatrzymało. Wiedziałem, że coś jest na rzeczy. Byłem wtedy jeszcze w innym związku, który nie był dobry – bardzo toksyczny. Miałem dużo przykrości i nie mogłem tego zmienić. Kiedy zobaczyłem Izę, to tak jakbym zobaczył anioła –wspomina Paweł. Pub stał się nie tylko miejscem pracy, ale także oczekiwanych spotkań i rozmów. Powoli znajomość rozwinęła się. Iza była osobą religijną i zaangażowaną w życie Kościoła. Śpiewała wcześniej w chórze kościelnym i była spikerką w katolickim radiu w Pasłęku. Paweł natomiast nie był nawet ochrzczony. Zaczęły się rozmowy. – Na szczęście szef był bardzo tolerancyjny i pozwalał na to. Potrafiliśmy rozmawiać ze sobą
9 godzin non stop i pozostawał cały czas niedosyt – mówią obydwoje z uśmiechem. Zauważyli, że mają wiele wspólnych cech i podobny system wartości.


Tysiące pytań


Po roku Paweł oświadczył się Izie. – Oświadczył się w moje urodziny. Dostałam sto róż i w jednej z nich był ukryty pierścionek. Było to w Wielkanoc – mówi Iza. Po rozmowie postanowili wziąć ślub cywilny. Religijne uroczystości musiały być odłożone, gdyż Paweł nie przyjął jeszcze żadnych sakramentów. – Nigdy nie chciałam go do niczego zmuszać. Marzyłam jednak, aby nadszedł taki dzień, kiedy pójdziemy razem do kościoła. Będziemy świadomie przeżywać święta. Był to mój plan numer jeden – mówi Iza.
W rodzinie Pawła nie było wrogości wobec Boga lub Kościoła, ale te tematy się nie pojawiały. Jego siostra przyjęła sakramenty dziesięć lat temu z własnej inicjatywy. On sam modlił się czasami do Boga, ale nie był to istotny element jego życia. – Bardzo się bałem wejść w ten Boży świat. Ale motywowała mnie Iza i ks. Marcin Brzostek, który mówił na kazaniach, że nie można czegoś pokochać, gdy się tego nie zna – wyznaje mistrz kulturystyki. Postawa narzeczonej przyciągnęła Pawła do Boga. W końcu zgłosili się do kancelarii w parafii św. Józefa w Olsztynie. Przedstawili sytuację i ostatecznie trafili pod opiekę ks. Marcina Brzostka, który podjął się przygotowania Pawła do chrztu, bierzmowania i małżeństwa. – Pamiętam tę rozmowę. Po spotkaniu z młodymi zaproponowałem proboszczowi, żeby włączyć Izę i Pawła do wspólnoty młodzieżowej, która spotyka się w każdą niedzielę. Sakramenty omówiliśmy w tej wspólnocie. Dodatkowo były świadectwa innych osób – mówi ks. Marcin. Początki dla Pawła były trudne – czuł się trochę nieswojo, jak wyrzutek. Wielkie wrażenie zrobił na nim olsztyński kapłan. Do tej pory miał medialne wyobrażenie księży – trochę zacofani itd. Okazało się, że można porozmawiać na tematy filozoficzne, teologiczne i historyczne. Pojawiło się tysiące pytać i pragnienie poznania nauki Kościoła. Najpierw atakował Izę, potem dyskutował z ks. Marcinem. – Im bardziej poznawałem zasady wiary, tym bardziej zauważałem, że zasady wypływające z wiary mają charakter ogólnoludzki i ponadczasowy – mówi Paweł.


Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.