Każda z zaprezentowanych stajenek ma swoją historię. Tworzą ją ludzie, którzy budowali szopki: tradycyjne, z sianem, mchem, świerkami i gipsowymi figurami.
W przygotowanie szopki w Różnowie zaangażowała się cała rodzina Burniewiczów. Maryja ma twarz Nikoli. Józef – Mateusza
Krzysztof Kozłowski /Foto Gość
Na konkurs „Nasza stajenka w obiektywie” nadesłano zdjęcia z jedenastu kościołów. Każda z prezentowanych szopek jest wyjątkowym świadectwem radości z narodzenia Syna Bożego.
Dom chleba
Bardzo często w przygotowania stajenek włączała się młodzież. Tak było w kościele pw. Miłosierdzia Bożego w Olsztynie. Głównym projektantem stajenki bożonarodzeniowej był ks. Jarosław Dobrzeniecki. Szopka powstała kilka dni przed Wigilią przy współpracy młodzieży i parafian. Jedni zbijali drewnianą konstrukcję, inni malowali, znosili siano, cegły, stawiali choinki i figurki. – Najbardziej wytrwałe, Paulina, Ewa i Agnieszka, do późnych godzin nocnych pracowały przy budowie i dekoracji szopki – mówi s. Krystyna CST. – Wraz ze mną w wykonanie stajenki zaangażowała się młodzież – mówi ks. Krzysztof Ziaja MIC ze Stoczka Klasztornego, który zaprojektował tamtejszą szopkę.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.