Siedemdziesiąt dni nagrań

Krzysztof Kozłowski

publikacja 11.02.2015 21:19

Tyle czasu potrzeba, aby odsłuchać fałszywe zgłoszenia na numer 112.

Siedemdziesiąt dni nagrań Podczas lekcji edukacyjnej w Marcinkowie dzieci uczyły się wykonywania sztucznego oddychania Krzysztof Kozłowski /Foto Gość

Jest taki numer telefonu, dzięki któremu możemy o każdej porze dnia i nocy wezwać pomoc w sytuacjach zagrożenia naszego życia. Wystarczy wybrać 112, by połączyć się z operatorem centrum powiadamiania ratunkowego.

Dziś odbyły się wojewódzkie obchody numeru alarmowego 112. Rozpoczęły się od wzruszającego wydarzenia. – Wraz z wojewodą Marianem Podziewskim pojechaliśmy do Szkoły Podstawowej nr 1 w Olsztynie. Tam, w czwartej klasie, uczy się dwunastoletni Kacper Radkiewicz – wyjaśnia Krzysztof Kisiel, kierownik Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Olsztynie. Kacper dwa miesiące temu zadzwonił na numer alarmowy, by wezwać pomoc do chorej matki. – Zachował się jak dojrzały mężczyzna. Podał miejsce zdarzenia, poinformował, jak najlepiej podjechać pod blok. W kilku słowach określił stan mamy. Uznaliśmy, że to jego zachowanie jest godne naśladowania – mówi kierownik.

Na pierwszą lekcję do klasy przyszedł wojewoda, wręczył Kacprowi dyplom uznania za uratowanie życia mamie. Chłopiec otrzymał również sprzęt sportowy i upominki. – Zaprosiliśmy również cała klasę do centrum, by mogli zobaczyć jak wygląda dyspozytornia, jak odbiera się telefony, rozmawia – dodaje Krzysztof Kisiel.

Następnie pracownicy centrum pojechali do Szkoły Podstawowej w Marcinkowie (gm. Purda), by przeprowadzić tam lekcję edukacyjną. Dzieci przywitały gości piosenką o bezpieczeństwie i numerze 112. Później odpowiadały na pytania dotyczące udzielenia pierwszej pomocy, sposobie przekazywania informacji o niebezpieczeństwie podczas rozmowy z operatorem numeru 112.

Czego powinniśmy życzyć operatorom numeru 112 podczas ich święta? – Przede wszystkim jak najmniej zgłoszeń. A jeżeli już są, to żeby nie były fałszywe. Jest to naprawdę ogromny problem, kiedy okazuje się, że siedemdziesiąt procent telefonów to żarty – wyjaśnia kierownik.

Okazuje się, że gdyby chcieć odsłuchać wszystkie fałszywe zgłoszenia, które odebrali w ciągu roku operatorzy olsztyńskiego centrum, zajęłoby to ponad siedemdziesiąt dni słuchania nagrań przez całą dobę. – Dlatego tak ważna jest edukacja dzieci i dorosłych – dodaje.