– Czasem wystarczy pomyśleć o męce Jezusa dwie, trzy minuty dziennie. Niby niedużo, a jednak jak trudno to zrobić – mówi o. Zbigniew.
– Często się uśmiechamy, mamy wiele radości w sercu i tę radość – wraz ze świadomością cierpienia Jezusa – głosimy innym – mówi o. Zbigniew Pisiałek CP
Krzysztof Kozłowski /Foto Gość
Łatwo rozpoznać pasjonistę. Na habicie na wysokości serca ma umieszczone białe serce, nad nim krzyż na czarnym tle, w serce wypisane słowa „Jesu XPI Passio” z trzema gwoździami. – Uczestniczymy w radościach i nadziejach ludzkości idącej do Boga, a świadomi, że męka Chrystusa trwa nadal na ziemi, aż do Jego ponownego przyjścia w chwale, pragniemy dzielić z ludźmi ich troski, wspierać ich i łagodzić ich cierpienia mocą krzyża, który jest mądrością Bożą – mówi o. Zbigniew Pisiałek CP.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.