Nagroda św. Jerzego. – Mamo, żeś Ty wysłuchała modlitwy mojej matki, to ja do końca swoich dni będę pomagać innym ludziom. I pomagam – mówi pan Ryszard.
Ryszard Brzozowski został w tym roku uhonorowany statuetką św. Jerzego kapituły kolegiackiej w Kętrzynie „dla uznania postawy społecznej i moralnej oraz przykład dobrego chrześcijańskiego życia, za ponad 30-letnią działalność w dziedzinie trzeźwości i abstynencji, za dobro wyświadczone ludziom borykającym się z problemem nadużywania alkoholu”
Krzysztof Kozłowski /Foto Gość
Jeden z ośrodków wypoczynkowych w Pasymiu. Tu odpoczywa pan Ryszard. Lubi tę ciszę, bliskość przyrody. Można wówczas jeszcze raz przemyśleć pewne sprawy, czasem spojrzeć wstecz, do czasów, kiedy jako bezdomny „mieszkał” na Dworcu Głównym w Warszawie, wielokrotnie ocierając się o śmierć, nieprzytomny od alkoholu, zniszczony, oszukany przez samego siebie.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.