Wiemy, kto walczył, kto dowodził, jaki był przebieg bitwy. Znamy daty, nazwiska. nie znamy tylko... miejsca.
Badania archeologiczne prowadzone są metodą nieinwazyjną, przede wszystkim za pomocą wykrywaczy metali
Łukasz Czechyra /Foto Gość
Każdego roku tłumy turystów odwiedzają Muzeum Bitwy pod Grunwaldem. Oczyma wyobraźni mogą zobaczyć, gdzie ze swoimi wojskami stał król Jagiełło, gdzie padł wielki mistrz i gdzie sławą okrył się Zawisza Czarny. Ale co z tymi, którym wyobraźnia nie wystarcza?
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.