Nogi trochę bolą

Krzysztof Kozłowski

publikacja 06.09.2015 10:10

Już po raz 10. nauczyciele wraz z uczniami szkół należących do Katolickiego Zespołu Edukacyjnego im. Świętej Rodziny w Olsztynie pielgrzymowali do Matki Bożej Gietrzwałdzkiej.

Nogi trochę bolą Pielgrzymowały przedszkolaki i uczniowie szkół, wraz z nimi rodzice, rodzeństwo i nauczyciele Krzysztof Kozłowski /Foto Gość

Ponad 200 osób wyruszyło z Łupstychu do Gietrzwałdu, by powierzyć Matce Bożej rozpoczęty rok szkolny oraz wszelkie sprawy dotyczące funkcjonowania szkół.

Na początku pielgrzymki szły przedszkolaki, następnie uczniowie szkoły podstawowej, gimnazjaliści, na końcu licealiści. Pielgrzymkę prowadził duszpasterz zespołu ks. Andrzej Pluta. - Dlaczego Gietrzwałd? Bo właśnie tu objawiła się Matka Boża. To miejsce pielgrzymowania ludzi z całej Polski i świata. Od 10 lat i my tu przybywamy, aby Jej powierzyć dobro szkół. Będziemy prosić o wstawiennictwo, pomoc w życiu, powierzając Jej swoje sprawy. Jestem przekonany, że szkoły się rozwijają dzięki opiece Maryi Matki - mówi ks. Andrzej.

Wspomina początki szkoły podstawowej, kiedy w klasie pierwszej naukę rozpoczęło ośmioro dzieci. Dziś, oprócz Katolickiej Szkoły Podstawowej, działają Niepubliczne Katolickie Przedszkole, Gimnazjum nr 22 Katolickie oraz XIII Liceum Ogólnokształcące Katolickie - wszystkie szkoły im. Świętej Rodziny. - Z roku na rok coraz większe zainteresowanie. Dziś myślimy o rozbudowie szkoły. To również ważna nasza intencja, którą zanosimy Matce Bożej - dodaje ks. Andrzej.

W Gietrzwałdzie pątnicy uczestniczyli we Mszy św. Tradycyjnie, podczas Eucharystii, zostały poświęcone tornistry uczniów klas pierwszych. Następnie wszyscy, idąc do źródełka, odmówili Różaniec. Po modlitwie był czas na rozmowy przy ognisku.

- Kiedy dowiedziałem się, że jest taka katolicka szkoła, od razu pomyślałem, że moje dzieci powinny w niej się uczyć. Chodzi przede wszystkim o wartości, które są wpisane w taką szkołę. Nie zawiodłem się - mówi Jan. - Już po raz 5. idziemy w tej pielgrzymce. Co roku jest to dla nas ważne wydarzenie. Nic innego nie planujemy na tę sobotę, żadnych wyjazdów ani gości. Cieszę się, że mam okazję pójścia do Gietrzwałdu - mówi Joanna. - Nogi trochę bolą, ale jest dobrze. Idę z tatą. Mam w sercu sporo intencji. Szkoła, uprawiany sport, rodzina, mama, rodzeństwo... Lubię te pielgrzymki - mówi Aniela.