Zostaniesz potraktowany jak Syn

Posłaniec Warmiński 48/2015

publikacja 26.11.2015 00:00

O zanoszeniu na modlitwę słabości, wiarygodności chrześcijaństwa i o tym, czemu Jezus nie zaznał spokoju, z s. Miriam od Jezusa z klasztoru karmelitanek w Spręcowie rozmawia Krzysztof Kozłowski.

Kontemplacja to styl życia, pełen radości, bliskości z Bogiem, choć nacechowany nieustannym ocieraniem się o krzyż – mówi karmelitanka Kontemplacja to styl życia, pełen radości, bliskości z Bogiem, choć nacechowany nieustannym ocieraniem się o krzyż – mówi karmelitanka
Krzysztof Kozłowski /Foto Gość

Krzysztof Kozłowski: Kontemplacja... To zdaje się tak nieosiągalnym stanem, że wielu z nas nawet się nad nim nie zastanawia. Życie kontemplacyjne? Cóż to za życie?

Siostra Miriam od Jezusa: Patrząc na kontemplację z perspektywy Kościoła, nie jest ona odległym stanem, bo każdy chrześcijanin został powołany do zjednoczenia z Bogiem. Owszem, obchodzimy Dzień Życia Kontemplacyjnego, zwracając uwagę na instytuty jemu oddane. Ale tak naprawdę w tym dniu doceniamy wartość takiej modlitwy, takiego rodzaju spotkania z Bogiem. Każdy powołany jest do życia kontemplacyjnego na miarę swoich możliwości, swoich zobowiązań, ale też i na miarę łaski Bożej. Kontemplacja w formie mistycznej jest łaską, a nie czymś do zdobycia wysiłkami ludzkimi, na co również zwraca uwagę św. Teresa z Ávila: „Jest to dar dany. Pan Bóg daje go, komu chce, kiedy chce i jak chce”. Bez względu na miejsce człowieka w Kościele.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.