– Szczęście, że ten daszek nie był wyższy, bo pewnie dziś byśmy nie rozmawiali – mówi ks. kan. Stanisław Tkacz, proboszcz parafii w Brąswałdzie.
Spalony wiatrołap kiedyś był wejściem na plebanię...
Łukasz Czechyra /Foto Gość
Na początku roku spłonął kościół św. Antoniego w Braniewie. Dramat wstrząsnął wiernymi z całej archidiecezji. Teraz kolejny pożar – tym razem plebanii parafii św. Katarzyny w Brąswałdzie. Na szczęście spłonął „tylko” wiatrołap.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.