Gasnący wzrok

Krzysztof Kozłowski

publikacja 12.05.2016 12:40

Prof. Kaczyński nie traci nadziei na pozyskanie pieniędzy za księgozbiór.

Gasnący wzrok Profesor w swoim fotelu słucha czytanych mu przez jego dzieci wybranych tekstów. Słucha, bo czytać już nie może. Bo traci wzrok Krzysztof Kozłowski /Foto Gość

Biblioteka Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie wzbogaciła się o kolejne książki z prywatnych zbiorów prof. Jana Kaczyńskiego.

Profesor Kaczyński przekazuje swój księgozbiór bibliotece uniwersyteckiej - jest tam już 90 procent książek - na zasadzie depozytu. Uczelnia i profesor szukają sponsorów, którzy sfinansowaliby wartość książek (wycenionych na ponad 200 tys.), aby kolekcja stała się własnością uczelni. Profesor i uniwersytet liczą na przychylność najwyższych olsztyńskich urzędów, a także na wsparcie biznesmenów.

- Troska o ochronę podstawowych wartości, jak wolność, sprawiedliwość, szacunek dla tradycji, jest sensem istnienia humanistów. O to się troszczę. Nie o pieniądze. Choć rzeczywiście, potrzebuję ich na leczenie. Może to zwróci mi wzrok… Może usiądę z książką w swoim fotelu. Otworzę kolejną kartkę, przeczytam. Może… - wyznaje prof. Kaczyński.

Nie traci nadziei na pozyskanie pieniędzy za księgozbiór, które pozwolą na kosztowne, nierefundowane przez NFZ leczenie gasnącego wzroku.

- Czy mogę bez książki żyć? Nie, nie mogę! Po prostu czytana przeze mnie książka staje się cząstką mnie. I to pewnie tą lepszą. A przecież nie sposób bez siebie żyć – mówi prof. Jan Kaczyński. W ciągu swojego życia zgromadził obszerną bibliotekę, w której znajduje się 5 tys. woluminów.

Do niedawna jego mieszkanie wyglądało niczym biblioteka, regały, na nich książki, jedna przy drugiej, ułożone tematycznie, by łatwiej było odnaleźć poszukiwaną pozycję. Dziś półki pustoszeją. Książek ubywa. Profesor nie kryje, że trudno jest mu się rozstawać z Homerem, Horacym, Norwidem i Wyspiańskim.

- Jednak bardziej zależy mi na tym, aby mój księgozbiór mógł trafić do tych, którzy kochają humanistykę. A jest tylko jedno miejsce, które może temu służyć - biblioteka Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego. Tam jest ich miejsce - dodaje.