Nie dostaje się za nią orderów

Posłaniec Warmiński 45/2016

publikacja 03.11.2016 00:00

Bożena Reszka, dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego im. Andrzeja Samulowskiego w Gietrzwałdzie, mówi o wartościach, które są dla niej ważne.

„Na co nauka i wykształcenie,  jeśli nie towarzyszy im wychowanie? To jest wyrobienie zdrowego sądu, czujnego sumienia, mężnej woli i hartu duszy” – to słowa  bł. Marceliny Darowskiej,  na których Bożena Reszka oparła swoją koncepcję funkcjonowania i rozwoju szkoły. „Na co nauka i wykształcenie, jeśli nie towarzyszy im wychowanie? To jest wyrobienie zdrowego sądu, czujnego sumienia, mężnej woli i hartu duszy” – to słowa bł. Marceliny Darowskiej, na których Bożena Reszka oparła swoją koncepcję funkcjonowania i rozwoju szkoły.
Krzysztof Kozłowski /Foto Gość

Krzysztof Kozłowski: W lipcu wygrała Pani konkurs na dyrektora Zespołu Szkolno-Przedszkolnego im. Andrzeja Samulowskiego w Gietrzwałdzie. Pierwszy dzień pracy, pierwsza uroczystość – rozpoczęcie roku szkolnego. I decyzja, która została oceniona przez niektórych jako „zhańbienie sztandaru szkoły”. Co takiego się wydarzyło?

Bożena Reszka: Zgodnie z ogłoszeniem duszpasterskim, z okazji rozpoczynającego się roku szkolnego została odprawiona Msza św. w kościele, w której uczestniczyli rodzice, dzieci i część nauczycieli. W uroczystości co roku, jak mi przekazano, brał udział sztandar Gimnazjum w Gietrzwałdzie im. ks. Zinka. Wiedziałam, że sztandar szkoły podstawowej nie brał nigdy udziału w tej uroczystości. Nawet podczas konkursu pytano mnie, jakie jest moje zdanie na temat uczestnictwa sztandaru w uroczystościach państwowych czy religijnych, które w naszej polskiej tradycji są łączone.

Dostępne jest 7% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.