Klub za 10 tysięcy

Krzysztof Kozłowski

publikacja 15.11.2016 12:15

- Są dyscypliny, które mają aż nadto pieniędzy. Są takie, jak nasza, gdzie ich brakuje - mówi Leszek Jobs.

Klub za 10 tysięcy Marek Dudka podkreślał, iż program MSiT jest dobrym wsparciem dla małych klubów sportowych Krzysztof Kozłowski /Foto Gość

W Ostródzie odbyła się prezentacja programu Ministerstwa Sportu i Turystyki „Klub 2016”. Gospodarzem spotkania byli siatkarze Stowarzyszenia Lokalnego Salezjańskiej Organizacji Sportowej, którzy znaleźli się w gronie 89 klubów z województwa warmińsko-mazurskiego, które otrzymały ministerialną dotację.

- „Salos” w Ostródzie założył ks. Stanisław Stachal. Dziś trenują tu młodzi siatkarze. Ale „Salos” to nie tylko sport, to również wychowanie i nauka. Staramy się znaleźć złoty środek i pogodzić te trzy żywioły, żeby młodzież, która u nas trenuje, była dobrze wychowana, grzeczna i sympatyczna - uśmiecha się prezes klubu Marek Dudka. Chwali  się wychowankami, którzy osiągnęli w sporcie sukces. - Naszym sztandarowym wychowankiem jest Patryk Czarnowski, obecnie reprezentant Polski. U nas nauczył się grać w siatkówkę - dodaje prezes. Podkreśla, że otrzymane pieniądze pozwolą na uzupełnienie niezbędnego sprzętu.

- W naszym przypadku otrzymane 10 tys. zł uratowało nas przed zamknięciem działalności. Nasi kolarze trenują codziennie. Mamy zawodników w różnych kategoriach wiekowych. Część tych pieniędzy przeznaczyliśmy na wynagrodzenie trenera, który pracuje gdzie indziej, a u nas realizuje swoją pasję, zaraża nią młodych, dla których sport staje się integralną częścią życia - mówi Katarzyna Dzięcioł-Biełowieżec, prezes Olsztyńskiego Klubu Kolarskiego.

Podobne odczucia ma Leszek Jobs z klubu Zamek Expom z Kurzętnika, gdzie trenują młodzi kick-bokserzy. - Dla małych klubów każda możliwość pozyskania pieniędzy jest ważna. Są dyscypliny, które mają aż nadto pieniędzy. Są  takie jak nasza, gdzie ich brakuje - mówi.

Wśród 89 klubów, które otrzymały dotację z ministerialnego programu „Klub 2016” jest również UKS Hajduczek Olsztyn, gdzie trenują młodzi szabliści. - Za otrzymane pieniądze zakupiliśmy 9 masek szermierczych. Każda z nich kosztuj 650 zł. Szabliści z Hajduczka startują w ponad 20 turniejach rocznie. To ogromne koszty, które muszą w większości przypadków pokrywać rodzice. Dlatego każde finansowe wsparcie jest dla nas ważne - podkreśla Adam Sobczyk, trener szermierki.

- Dobrze, że blisko milion złotych wpłynęło do małych klubów naszego regionu. To wsparcie młodzieży, tych, którzy rozpoczynają swoją przygodę ze sportem, a w niektórych przypadkach drogę ku tytułom mistrzów Polski, może Europy czy świata. Myślę, że te pieniądze, choć nie są duże, są znaczącym wsparciem działalności klubów - mówi wojewoda warmińsko-mazurski Artur Chojecki.

W tym roku z dofinansowania skorzysta 2151 klubów sportowych, w tym 89 z województwa warmińsko-mazurskiego.  Łączna kwota wsparcia Ministra Sportu i Turystyki wyniosła w 2016 r. prawie 24 mln zł. Szkoleniem  będzie objętych 130 tys. dzieci i młodzieży, dla których zajęcia sportowe będzie prowadzić ponad 5 tys. trenerów i instruktorów. Na rok 2017 resort zabezpieczył na ten cel kwotę 30 mln zł.