Nie żałuję, że przyjechałam

Krzysztof Kozłowski

publikacja 15.07.2017 20:27

Jak co roku, wyjazd na kolonie Caritas, to dla wielu dzieci jedyny wakacyjny pobyt poza rodzinnym domem.

Nie żałuję, że przyjechałam - W takim pobożnym duchu spędzamy tych dziesięć wspólnych dni przygody z Panem Jezusem - mówi kl. Mateusz Krzysztof Kozłowski /Foto Gość

W Archidiecezjalnym Centrum Młodzieżowym Caritas Archidiecezji Warmińskiej we Fromborku trwają kolonie. W sumie odbędzie się pięć turnusów. To ponad 200 dzieci, które mogą wyjechać z rodzinnych domów i spędzić wakacje w niezwykle urokliwym i przebogatym w historie miejscu, gdzie od wieków kanonicy katedralni swoim życiem i posługą wpływają nie tylko na losy diecezji, ale też i całego świata.

Na drugi turnus kolonii przyjechali uczestnicy z Ornety, Jezioran, Żegotów i Olsztyna. - Jest bardzo fajnie. Jest dużo zabaw. To fajny czas, wiele ciekawych miejsc i znajomi, których lubię - mówi Hubert. - Tu jest zawsze cudownie. Nie żałuję, że przyjechałam. Później są wspomnienia, nowi znajomi, dobra zabawa. To cała przyjemność. Nie mogłam się doczekać tegorocznego wyjazdu. Pierwszy dzień, zapoznanie się, to ciekawy czas. Później wycieczka do Krynicy Morskiej… Tu każdy dzień jest inny - mówi Wiktoria. Jak co roku wyjazd na kolonie Caritas to jej jedyny wakacyjny pobyt poza rodzinnym domem.

- Nie wyobrażam sobie wakacji bez kolonii Caritas, bez dzieci. To już jest częścią  mojego życia. Pobyt tu sprawia mi wiele przyjemności. Dlatego też jestem tu - uśmiecha się Janina Krzyżanowska, kierownik kolonii. - Wszyscy, którzy pracują w Caritas, są ludźmi otwartymi, angażują się z potrzeby serca. Bo tu nie chodzi o wyrwanie się z domu, ale o służenie, o dawanie siebie z miłości do dzieci. To jest chyba… taka pasja - dodaje.

Tegoroczne kolonie odbywają się pod hasłem św. Brata Alberta: „Bądź dobry jak chleb”. - Staramy się, by dzieci nie tyle uczyły się, co doświadczyły, czym jest miłość, czym jest  dobro, obecność drugiego człowieka i nawiązywanie pozytywnych relacji. Tego chyba nam dziś brakuje w świecie. Choć dobrych ludzi nie brakuje - mówi pani Janina.

Ważnym aspektem jest wypoczynek, ale równie istotnym elementem jest to, by był to również czas spędzony z Bogiem. Dba o to kl. Mateusz Kruszewski z Wyższego Seminarium Duchownego „Hosianum” w Olsztynie.

- Praca z dziećmi wymaga wiele energii, ale jest niezwykłym czasem, kiedy poznaje się ich historie, rozmawia o Bogu w tak prosty sposób, że człowiek sam zaczyna zastanawiać się nad istotą wiary. Staramy się między atrakcje i zabawy wprowadzić modlitwę, takie trwanie z Bogiem, zauważanie Go w pięknie przyrody, w przepięknych widokach na Zalew Wiślany, choćby podczas zachodów słońca. W takim pobożnym duchu spędzamy tych dziesięć wspólnych dni przygody z Panem Jezusem - mówi kl. Mateusz.

Ta wakacyjna przygoda rozpoczęła się przy naszych wigilijnych stołach. Zanim zasiedliśmy z rodzinami do wieczerzy, w wielu rodzinach rozbłysła świeca Wigilijnego Dzieła Pomocy Dzieciom. Właśnie z pozyskanych pieniędzy z tej zbiórki pochodzą pieniądze na dofinansowanie kolonii letnich, które co roku odbywają się Archidiecezjalnym Centrum Młodzieżowym Caritas Archidiecezji Warmińskiej we Fromborku.