– Okazało się, że to jest potrzebne, że dzieci lepiej znoszą pobyt, są częściej uśmiechnięte, szybciej wracają do zdrowia – mówi Elżbieta Lefler.
Nauczyciele przychodzą do uczniów na salę, gdzie prowadzą indywidualne lekcje.
Krzysztof Kozłowski /Foto Gość
To niezwykła szkoła. Nauczyciel nie jest tu tylko po to, żeby przekazać wiedzę.
Dostępne jest 1% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.