Linka historii

Posłaniec Warmiński 45/2017

publikacja 09.11.2017 00:00

– Trzeba akceptować swoją przeszłość w imię przyszłości. My to robimy – mówi Krzysztof Marek Nowacki, warmińsko-mazurski kurator oświaty.

– Przeszłość
nas determinuje,
ale to nie oznacza,
że nas zniewala – uważa K.M. Nowacki. – Przeszłość
nas determinuje,
ale to nie oznacza,
że nas zniewala – uważa K.M. Nowacki.
Krzysztof Kozłowski /Foto Gość

Krzysztof Kozłowski: Obecnie widoczny jest w edukacji powrót do historii, do poczucia, że jest ona ważna w procesie kształtowania człowieka. Dlaczego ona jest ważna?


Krzysztof Marek Nowacki: Od kilku lat obserwuję renesans historii. Jest to podyktowane tym, że odradza się świadomość, iż zainteresowanie przeszłością jest zobowiązaniem wobec przyszłości. Zresztą niejednokrotnie podkreślał to Jan Paweł II. Dlaczego rodzice, społeczeństwo coraz częściej to widzą i rozumieją? Czasem w swoich wystąpieniach porównuję proces kształcenia młodego człowieka do budowania latawca. Jest szkielet, są płaszczyzny lotne, ale by latawiec mógł wznieść się wysoko w poczuciu bezpieczeństwa – a tak pojmuję drogę życiową każdego z nas, że życie nam zostało zadane, a nie tylko dane – niezbędna jest linka. Ona go nie ogranicza, ona powoduje, że może on wysoko ulecieć, ogarniać horyzonty, wznosząc się coraz wyżej. Ta linka to jest to, co każdy z nas ma, a nazywam ją wychowaniem patriotycznym. Wiemy, skąd jesteśmy, gdzie jesteśmy i dokąd zmierzamy. Właśnie ta więź z przeszłością, ona jest po to, by wysoko wzlecieć. I młody człowiek, jeśli nawet opuści ojczyznę, nie zgubi się w życiu, jest w stanie odnieść się do siebie, bo wie, skąd jest i dokąd leci. Tak rozumiem wychowanie patriotyczne – że ono jest dla ludzi po to, aby móc dalej polecieć. Wiedzą o tym duże i stare narody, choćby Francuzi...


Dostępne jest 30% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.