– Przez te dwie dekady nasi beneficjenci otrzymali prawie 550 tys. zł – szacuje Wojciech Ruciński.
▲ Pomysłodawczynią wydarzenia jest Bożena Ulewicz.
Krzysztof Kozłowski /Foto Gość
Dwadzieścia lat szybko minęło, ale wspomnienia z czasów, kiedy zrodził się pomysł na organizację imprezy charytatywnej, są ciągle żywe.
Dostępne jest 3% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.