publikacja 22.02.2018 11:40
Policja i straż miejska apelują, by w mroźne dni zwrócić szczególną uwagę na osoby bezdomne. To one, kiedy temperatura znacznie spada, są zagrożone zamarznięciem.
Podczas mrozów straż miejska często odwiedza koczowiska bezdomnych Krzysztof Kozłowski /Foto Gość
Strażnicy miejscy znają wiele koczowisk. Prowizoryczne namioty, które nocą nieco chronią przed mrozem, nie wystarczają. Dlatego obecnie wzmożone są kontrole tych miejsc. Strażnicy rozmawiają z bezdomnymi, informują o noclegowniach, pytają o potrzeby, choćby niezbędne śpiwory czy koce.
Oprócz tego kontrolują dworce, ogródki działkowe i węzły ciepłownicze. Zwracają również uwagę na pustostany, choćby dlatego, że sposoby ogrzewania pomieszczeń mogą zagrażać nie tylko życiu bezdomnych, ale też i sąsiednim budynkom.
- Prosimy, by od razu informować służby porządkowe o osobach leżących na mrozie, przebywających w okolicach dworców, siedzących dłuższy czas na ławkach w parkach czy też zamieszkujących pustostany, kanały ciepłownicze - wymieniają strażnicy.
W przypadku zauważenia koczującego bezdomnego, mieszkańcy naszego miasta mogą zgłaszać ten fakt telefonicznie pod numerami: