po obejrzeniu filmu rzuca sie w oczy dla mnie jedna rzecz - całkowity brak perspektywy życia wiecznego w bohaterach filmu. Bez świadomości po co to wszystko, zatraca się dramat apostazji i niezrozumienie misji kapłana oraz sensu chrześcijaństwa
Paradoksalnie więc to, co sprawia, że widzowie są tak poruszeni tym filmem, to bardziej jeszcze obawa przed tym, co będzie, od przerażenia tym, co było. A reżyser bardzo się postarał, by tego lęku niczym nie złagodzić. „Milczenie” tchnie zatem potwornym pesymizmem i przekonaniem o wręcz niemożliwości wytrwania w wyznawaniu wiary w pewnych okolicznościach (i takie wrażenie zostaje pomimo kilku scen męczeństwa pokazanych w filmie). Rodzi się więc pytanie, czy głównym celem tej produkcji nie jest właśnie osłabianie przed czasami ostatecznymi u chrześcijan koniecznej do przetrwania żywej wiary gotowości, by w razie potrzeby (nie szukając samemu męczeństwa) raczej znieść wszelkie cierpienia, niż wyrzec się Chrystusa? Czy czasem, mimo zapewne dobrej woli i intencji wielu zaangażowanych w to przedsięwzięcie osób, film ten nie służy bardzo złej sprawie? Czy film ten przez swój chrześcijański język i aparycję nie jest czymś w rodzaju wojennego fortelu, polegającego na tym, że wróg zruca swoje ulotki na terytorium, które pragnie podbić i są to materiały tak opracowane, by wyglądały na „swoje”, treścią jednak starają się przekonać atakowany naród do złożenia broni i poddania się bez walki. Niestety, widzowie po obejrzeniu tego filmu nader często przypominają żołnierzy z podkopanym przez wroga morale. Zdają się bowiem oni bardziej wierzyć w kłamstwo wroga, że na pewno nie dadzą rady w chwili próby, niż pokładać nadzieję w Słowie Bożym, które mówi, że „Wierny jest Bóg i nie dozwoli was kusić ponad to, co potraficie znieść, lecz zsyłając pokusę, równocześnie wskaże sposób jej pokonania abyście mogli przetrwać.” (1 List do Koryntian 10, 13). ....
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji,
w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu.
Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11.
Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w
Polityce prywatności.
http://kulturadobra.pl/milczenie/
Paradoksalnie więc to, co sprawia, że widzowie są tak poruszeni tym filmem, to bardziej jeszcze obawa przed tym, co będzie, od przerażenia tym, co było. A reżyser bardzo się postarał, by tego lęku niczym nie złagodzić. „Milczenie” tchnie zatem potwornym pesymizmem i przekonaniem o wręcz niemożliwości wytrwania w wyznawaniu wiary w pewnych okolicznościach (i takie wrażenie zostaje pomimo kilku scen męczeństwa pokazanych w filmie). Rodzi się więc pytanie, czy głównym celem tej produkcji nie jest właśnie osłabianie przed czasami ostatecznymi u chrześcijan koniecznej do przetrwania żywej wiary gotowości, by w razie potrzeby (nie szukając samemu męczeństwa) raczej znieść wszelkie cierpienia, niż wyrzec się Chrystusa? Czy czasem, mimo zapewne dobrej woli i intencji wielu zaangażowanych w to przedsięwzięcie osób, film ten nie służy bardzo złej sprawie? Czy film ten przez swój chrześcijański język i aparycję nie jest czymś w rodzaju wojennego fortelu, polegającego na tym, że wróg zruca swoje ulotki na terytorium, które pragnie podbić i są to materiały tak opracowane, by wyglądały na „swoje”, treścią jednak starają się przekonać atakowany naród do złożenia broni i poddania się bez walki. Niestety, widzowie po obejrzeniu tego filmu nader często przypominają żołnierzy z podkopanym przez wroga morale. Zdają się bowiem oni bardziej wierzyć w kłamstwo wroga, że na pewno nie dadzą rady w chwili próby, niż pokładać nadzieję w Słowie Bożym, które mówi, że „Wierny jest Bóg i nie dozwoli was kusić ponad to, co potraficie znieść, lecz zsyłając pokusę, równocześnie wskaże sposób jej pokonania abyście mogli przetrwać.” (1 List do Koryntian 10, 13). ....
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.