– Kiedy się czytało jego książki, to była czysta teologia, połączona z doświadczeniem praktyka. Kiedy się go jednak słuchało podczas Mszy św. lub w namiocie spotkania, to było nie do przełknięcia, ale do przespania – mówi ks. Pietkiewicz.
Trzydziesta rocznica śmierci ks. Franciszka Blachnickiego zachęca do rozmyślań o nim i Ruchu Światło–Życie w archidiecezji warmińskiej. Nikt jeszcze nie spisał historii warmińskiej oazy i wspomnień z dawnych czasów. Zachowały się one jedynie w pamięci uczestników tamtych wydarzeń.
Dostępne jest 3% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.