– Jest jeszcze dużo do zrobienia. Wiem, że mamy jeszcze wiele problemów i nie jesteśmy święci. Wiemy jednak też, że towarzyszy nam Matka Boża, a Bóg czuwa nad nami jak najczulszy ojciec – mówi pani Jadwiga.
Członkowie Ruchu Światło–Życie pielgrzymowali z wdzięcznością za Dzieło Krucjaty Wyzwolenia Człowieka do Gietrzwałdu, gdzie Maryja wzywała naród polski do trzeźwości i odmawiania Różańca. – Wstąpiliśmy do krucjaty w Gietrzwałdzie. Pamiętam, że byliśmy jedynym małżeństwem. Kiedy nieśliśmy naszą deklarację w darze ołtarza, czułam, jakbyśmy szli do ślubu. Było to dla nas ważne wydarzenie – odpowiedzialna decyzja na całe życie, w dodatku w takim miejscu – wspomina pani Alina.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.