Myślę, że nie zawsze musi być poważnie, choć temat jest jak najbardziej poważny.
Wiele rodzin w maju przeżywa wspaniałe chwile, kiedy ich dziecko po raz pierwszy przyjmuje Komunię świętą. I nie chodzi mi o spotkania rodzinne, prezenty, biel alb czy piękne wianki zdobiące głowy naszych córek. Przystąpienie do stołu Eucharystii poprzedzone jest przecież sakramentem pojednania, kiedy nasze dzieci, często drżąc, klękają w konfesjonale, rozmawiają z Bogiem o swoich słabościach, otrzymują odpuszczenie grzechów. Przyjęcie obu sakramentów poprzedzone jest rocznymi przygotowaniami, katechizm, regułki, modlitwy. I z tym związana jest ta historia…
Moja córka, w tym roku mieliśmy również to szczęście uczestniczyć w jej zaślubinach z Chrystusem, uczyła się o sakramencie pokuty. Że trzeba zrobić rachunek sumienia, wzbudzić żal za grzechy, wyznać winy, a potem… Przychodzi nieco zmieszana i pyta:
– Jak to jest z tą pokutą? Podczas spowiedzi ksiądz zadaje pokutę, którą trzeba odmówić – mówi.
– Czego nie rozumiesz? – pytam.
– Jak można odmówić pokutę?
– No, normalnie – odpowiadam nieco zdziwiony pytaniem. – Ksiądz ci zadaje, a ty odmawiasz. Nie wiem… Mówi, żebyś zmówiła jakąś litanię, Różaniec, może „Ojcze nasz”, a ty odmawiasz. Rozumiesz?
– Tak – odpowiedziała, ale wyraźnie w jej oczach zauważyłem, że jest zupełnie zaskoczona moją odpowiedzią. Jednak, nic nie mówiąc, poszła uczyć się dalej.
Kiedy już nauczyła się wszystkiego o sakramencie pokuty, przyszła, żebym ją odpytał. Jakże byłem szczęśliwy, kiedy odpowiadała bez zająknięcia, a nawet potrafiła swoimi słowami powiedzieć, jak czuje tę spowiedź. Na koniec zapytałem:
– A jak z pokutą?
– Ksiądz zadaje pokutę i trzeba mu odmówić – odpowiedziała. Po namyśle dodała: – Choć nie wiem dlaczego.
Kiedy wziąłem broszurę, z której uczyła się córka, było w niej napisane: „odmówić zadaną pokutę”. Do końca dnia na wspomnienie tej chwili cała rodzina wybuchała śmiechem. Wyobrażacie sobie minę księdza, który mówi: „Proszę w ramach pokuty zmówić dziesiątkę Różańca”. Na co odpowiada mu dziecko: „Nie ”. „A dlaczego?”. „Bo tak się uczyłam”.
Kiedy sięgniemy do słownika, możemy w nim przeczytać pod hasłem "odmówić": "nie zgodzić się na zrobienie tego, o co ktoś prosił", dalej "namową odciągnąć kogoś od czegoś; namówić do niezrobienia czegoś", a w trzeciej kolejności "wypowiedzieć ustalony tekst, zmówić".