O żołnierzach wyklętych opowiadał w Ostródzie Kajetan Rajski.
W sali przy parafii Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny odbyło się spotkanie z K. Rajskim, redaktorem naczelnym kwartalnika "Wyklęci". Tematem spotkania brzmiał: "Obrońcy wiary - katolickie oblicze żołnierzy wyklętych".
Prelegent przywołał postacie niezłomnych, dla których niezwykle ważnym elementem życia (codziennego i żołnierskiego) była wiara katolicka - płk. Łukasza Cieplińskiego, kpt. Stanisława Sojczyńskiego czy o. Władysława Gurgacza. - Widać wielkie podobieństwo między o. Gurgaczem a bł. ks. Jerzym Popiełuszką. W latach 80. XX w. broszury poświęcone o. Gurgaczowi, które pojawiały się w wydawnictwach podziemnych, nosiły tytuł: "Popiełuszko lat stalinowskich" - mówił K. Rajski.
Wysunął on również tezę, że żołnierze wyklęci w pewien sposób uratowali Kościół katolicki w Polsce. - Przez ten okres, kiedy komuniści nie czuli się jeszcze pewnie, kiedy działało podziemie niepodległościowe, kiedy nie rozprawiono się jeszcze z PSL Mikołajczyka, komuniści nie mogli bezpośrednio uderzyć w Kościół. Tak było do roku 1948-1949, kiedy opór niepodległościowego podziemia praktycznie całkowicie zgasł. Wtedy komuniści przystąpili do rozprawy z Kościołem - mówił K. Rajski.
Zaznaczył, że apogeum walki z Kościołem miało miejsce na początku lat 50. - grabież majątku, internowanie prymasa Wyszyńskiego. - W 1956 roku przyszła tzw. odwilż. To, że Kościół katolicki był prześladowany w ciągu 6-7 lat poprzedzających odwilż, a nie 10 czy 11, zawdzięczamy żołnierzom wyklętym. Nie wiadomo, jakie straty Kościół poniósłby, gdyby był prześladowany te kilka lat dłużej. Widzimy, co stało się ze strukturami katolickimi w Czechosłowacji. Wyklęci przyjęli na siebie pierwsze uderzenie - mówił dziennikarz.
Organizatorem spotkania było Katolickie Stowarzyszenie Civitas Christiana, oddział w Ostródzie.