Pomysł na klub dla rodziców z małymi dziećmi Anna Gorzynik przywiozła z Anglii. – Tam na każdym osiedlu można znaleźć takie miejsce. Po powrocie do Polski pomyślałam, że warto spróbować stworzyć je również tutaj – opowiada.
Już od ponad roku w Olsztynie działa „Pajacyk” – miejsce zabaw dla dzieci i odpoczynku dla rodziców.
Pomysł z Facebooka
– Na portalach społecznościowych w „mamusiowych” grupach często padały pytania, gdzie można wyjść razem z małym dzieckiem, spotkać się, porozmawiać, żeby po prostu nie siedzieć w domu – tłumaczy pani Anna. Razem z Iwoną Dziak postanowiły zorganizować taką przestrzeń. Najważniejszą sprawą było znalezienie odpowiedniej lokalizacji, najlepiej w centrum, żeby nikt nie miał problemu z dojazdem. Nawiązały współpracę z Domem Dziennego Pobytu dla Dzieci „Arka” i to właśnie tam już od ponad roku odbywają się spotkania dla rodziców z dziećmi do 4 lat. Organizowane są 3 razy w tygodniu i oprócz zwykłej zabawy w planie są zajęcia i warsztaty, m.in. zabawy sensoryczne pobudzające zmysły, gimnastyka czy kraina dźwięków, czyli zajęcia muzyczne dla najmłodszych. – Organizujemy również spotkania z ekspertami w różnych dziedzinach. Odwiedzali nas już m.in. pediatra, dietetyk, doradca laktacyjny czy specjalista od pierwszej pomocy. Ciągle powstają nowe inicjatywy – pomysły podpowiada nam samo życie, a przede wszystkim rodzice i dzieci, którzy nas odwiedzają – mówi Anna Gorzynik.
Coraz większe potrzeby
– Działamy od listopada 2015 roku. Na początku było to jedno spotkanie tygodniowo, potem dwa, teraz są już trzy. A od marca ruszymy z kolejnymi zajęciami, przeznaczonymi dla dzieci poniżej 1. roku życia – opowiada Anna Gorzynik. Największą grupę stanowią dzieci ok. 2. roku życia – jeszcze przed pójściem do przedszkola, ale już potrzebujące aktywności, spotkań z rówieśnikami. – Dla dzieci to dobra zabawa, a dla mam to okazja, by chwilę odsapnąć, poprzebywać trochę w innym środowisku, po prostu wyjść z domu – tłumaczą prowadzące „Pajacyka”. – Te spotkania są tak samo ważne dla dzieci, jak dla ich mam. Szczególnie tych, które zajmują się wychowywaniem dzieci, a nie pracą na etacie. Można spotkać się z innymi ludźmi, wymienić doświadczeniami, dowiedzieć się czegoś nowego na spotkaniach ze specjalistami. A dzieci mają świetną zabawę – mówi Joanna Grabowska.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się