Otaczają mnie ludzie pozytywnie nastawieni do życia, otwarci i optymistyczni. Tu nawiązują się przyjaźnie, które przetrwają do końca życia - uśmiecha się Klaudia.
Wprawdzie codziennie drzwi tego wydziału są otwarte, ale najczęściej korzystają z tego studenci. Dziś było nieco inaczej. Studenci otworzyli drzwi swojego wydziału i gościli u siebie tych, którzy zechcieli poznać niektórych wykładowców i możliwości studiowania. Wydział teologii UWM w Olsztynie zaprosił wszystkich na dzień otwarty wydziału.
- Każdy, kto tu przychodzi, odczuwa super klimat panujący na wydziale. I to jest najskuteczniejsza promocja, bo nic tak nie przekona człowieka, jak osobiste doświadczenie, zobaczenie i poczucia, że to jest miejsce dla mnie - uśmiecha się dziekan ks. dr hab. Marek Żmudziński. - Oczywiście dziedzina nauki nie jest dla wszystkich atrakcyjna - teologia, nauka o rodzinie czy prawo kanoniczne - ale tych, którzy czują w sercu, że to ich interesuje, zapraszamy, bo warto podjąć studia na naszym wydziale - dodaje.
Gości wydziału oprowadzali studenci. Sale wykładowe, korytarze i kawiarenka, gdzie w trakcie przerw między wykładami tętni studenckie życie. Wśród oprowadzających jest Małgorzata. Na jej fioletowej koszulce napis: „Bóg stworzył mężczyznę, po czym pomyślał, stać Mnie na więcej. I tak powstał wydział teologii”.
- Oczywiście warto studiować na naszym wydziale. Mamy wspaniałych wykładowców, a co najważniejsze, zdobywamy tu wiedzę, która przyda nam się w przyszłości w pracy jak i w życiu duchowym. To wiedza praktyczna i teoretyczna. Czego się tu nauczymy, nie zdobędziemy nigdzie - mówi.
Wybrała ten wydział i kierunek nauka o rodzinie, kierując się chęcią pracy z rodzinami. - Będę mogła później pracować na rzecz rodzin, osób zmagających się z różnymi problemami. A tych jest coraz więcej. Sami tego czasem doświadczamy wśród najbliższych - zauważa. Podkreśla, że studiowanie to nie tylko nauka, ale również studenckie życie. - Organizujemy przeróżne imprezy integracyjne. W kręgielni, podczas różnych zawodów, czy karaoke - wymienia.
- Chcę pomagać ludziom. Zawsze brakuje ludzi, którzy chcą nieść pomoc. Jest wiele problemów społecznych, które trzeba rozwiązywać. Kierunek bardzo interesujący, wykłady dostosowane do naszych potrzeb. Otaczają mnie ludzie pozytywnie nastawieni do życia, otwarci i optymistyczni. Tu nawiązują się przyjaźnie, które przetrwają do końca życia - uśmiecha się Klaudia.
O specyfice wydziału mówi również prodziekan ds. studenckich ks. dr Karol Jasiński. - Oczekujemy od studentów zainteresowania problematyką humanistyczną, ale też i religijną. Trzeba mieć oczywiście świadomość, że dziś żaden kierunek nie gwarantuje otrzymania pracy po zakończeniu nauki. Myślę, że to jest błędny obraz uniwersytetu, którego cechą jest przekazanie wiedzy. Co student z nią zrobi, to już jest inna sprawa. Dlatego najlepiej jest podjąć studia zgodne ze swoimi zainteresowaniami - mówi prodziekan.