W Bartoszycach odbył się dzień skupienia dla bezdomnych.
Przeżywamy w Kościele rok św. Brata Alberta, w którym w sposób szczególny powinniśmy być uwrażliwieni na najbardziej potrzebujących. Z tego też powodu, w domu noclegowym dla osób z problemem bezdomności w Bartoszycach, odbył się wielkopostny dzień skupienia. Poprowadził go dn Paweł Szumowski, który posługuje duszpastersko w parafii św. Jana Ewangelisty i Matki Boskiej Częstochowskiej. Był on wspierany przez księży z parafii: proboszcza Artura Oględzkiego, który posługiwał w konfesjonale i Krzysztofa Patejuka, który sprawował Mszę Świętą. Dzień skupienia odbył się dzięki życzliwości kierowniczki domu Małgorzaty Stankiewicz.
Uczestnicy mieli możliwość przeżycia rachunku sumienia i sakramentu pokuty, przejścia drogi krzyżowej i wzięcia udziału w Eucharystii. Hasłem dnia skupienia było słowo „wracam” oraz werset z Ewangelii wg św. Łukasza: „Ten syn mój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się".
- Wracam skąd i dokąd? W trakcie konferencji chciałem uzmysłowić, że każdy z nas jest człowiekiem grzesznym i nikt od tego nie jest wolny. Bo może poprzez różne życiowe sytuacje Pan Bóg został odsunięty na dalszy plan; może to był jakiś nałóg, może jakiś chory kontakt z drugim człowiekiem, który sprawił, że od Boga się oddaliliśmy - tłumaczy dn Szumowski. - Jednakże jak syn marnotrawny możemy wracać do Ojca nawet z najcięższymi grzechami. Wspólnie również uczestniczyliśmy w adoracji krzyża. Każdy mógł do krzyża podejść, ucałować go. Nie obyło się bez rozmów przy wspólnej herbacie i kawie. Dzień skupienia zakończyliśmy Eucharystią. Uczestnicy byli mocno zaangażowani poprzez śpiew, a nawet poprzez odczytanie słowa Bożego. Myślę, że ten czas, tych kilku godzin spędzonych wspólnie pomoże w lepszym przeżyciu Wielkiego Postu, jako czasu powrotu do Boga - podkreśla diakon.
Uczestnicy dnia skupienia zgodnie wyrażali nadzieję na to, że dni skupienia w ich domu będą kontynuowane i staną się tradycją.