W Urzędzie Wojewódzkim w Olsztynie odbyła się konferencja prasowa o działaniach rządu na rzecz rolnictwa.
Okazją do spotkania z dziennikarzami było ogłoszenie przez premiera Mateusza Morawieckiego stworzenia planu dla wsi, który zakłada m.in. utworzenie Narodowego Holdingu Spożywczego, ułatwienie rolnikom sprzedaży bezpośredniej czy walki ze skutkami suszy.
- Gospodarka województwa warmińsko-mazurskiego jest oparta na rolnictwie, turystyce i innych gałęziach przemysłu. Plan premiera opiera się na trzech filarach: ochronie w przypadku wystąpienia klęsk żywiołowych, wsparciu przy organizacji rynku oraz rozwoju w oparciu o zaawansowane technologie - zaznaczył wicewojewoda Sławomir Sadowski.
Marcin Kazimierczuk, p.o. dyrektora Warmińsko-Mazurskiego Oddziału Regionalnego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Olsztynie, mówił m.in. o planach zwiększenia dopłaty do paliwa rolniczego czy utworzenia Narodowego Holdingu Spożywczego.
- Chodzi o to, by stworzyć dużego gracza na rynku, który będzie mógł skutecznie oddziaływać na ceny, co spowoduje zwiększenie konkurencyjności - tłumaczył M. Kazimierczuk.
Mówił również o ułatwieniach dla rolników, którzy sami zdecydują się przetwarzać i sprzedawać swoje produkty.
- Ważnym elementem naszej gospodarki jest zdrowa żywność - będziemy oznaczać produkty wolne od GMO i wszelkich innych chemikaliów, które będą sprzedawane pod polską marką. Promowana w świecie zdrowa, polska żywność to przyszłość polskiego rolnictwa - zaznaczył Kazimierczuk.
Wiesław Domian, przewodniczący Warmińsko-Mazurskiego Związku Rolników Kółek i Organizacji Rolniczych, mówił o konieczności opracowania rządowego systemu walki z klęskami.
- Od 15 lat odbijamy się raz od ściany powodzi, a raz od ściany suszy. Od wielu lat powtarzamy, że nie da się budować rolnictwa bez regionalizacji: nie da się porównać rolnika z Warmii i Mazur z rolnikiem z Podkarpacia - przekonywał W. Domian..
- Obecnie wpłynęło do nas już ponad 11 tysięcy wniosków o oszacowanie szkód spowodowanych suszą. Komisje pracują nieustannie, w niektórych gminach po 2 czy 3 komisje, udało się oszacować straty w 8 tys. gospodarstw. W większości są to straty miedzy
- Kredyt to zawsze jest decyzja ostateczna - taka forma pomocy jest niegospodarna. Potrzebna jest pomoc bezpośrednia np. zakup paszy. Pomoc bezpośrednia to jest inwestycja w polskie rolnictwo - przekonywał Wiesław Domian.