- Każdy z nas ma swoją własną, indywidualną drogę, ale łączy nas jedno powołanie: do świętości - mówił w Gietrzwałdzie bp Janusz Ostrowski.
W Gietrzwałdzie odbyła się doroczna pielgrzymka osób konsekrowanych. - Zatrzymujemy się dziś nad życiem konsekrowanym, nad jego rolą w świecie, w Kościele. Przyjeżdżamy do Gietrzwałdu, do miejsca szczególnego, gdzie można spojrzeć w oczy Matki - mówi ks. Paweł Kozicki, wikariusz biskupi ds. życia konsekrowanego.
Dodaje jednocześnie, że nie można jednak swojego wzroku zatrzymać tylko na Maryi. - Abp Grzegorz Ryś, który prowadził kiedyś w Gietrzwałdzie rekolekcje, zwrócił uwagę, że patrzymy często na Maryję, Jej pogodną twarz, a zapominamy co dalej - tymczasem Ona swoją ręką wskazuje na Jezusa, który trzyma księgę. To jest właśnie to źródło, z którego powinniśmy czerpać i do którego chcemy wracać - Pismo Święte, Boże słowo, które się objawia w Chrystusie - podkreśla ks. Kozicki.
Głównym punktem pielgrzymki była Msza św. pod przewodnictwem bp. Janusza Ostrowskiego. Przypomniał on, że są różne powołania, ale każdy z nas jest powołany do tego samego - do świętości. - Różne drogi mogą prowadzić do tego samego celu - Bóg każdego z nas, indywidualnie, powołuje na swoją własną, niepowtarzalną drogę prowadzącą do Niego - tłumaczył bp Ostrowski.
Porównywał osoby konsekrowane do pięknych kwiatów rosnących w Bożym ogrodzie miłości, zwracał także uwagę na konieczność ich świadectwa w dzisiejszym świecie. - Do życia potrzebny jest tlen. Zakony to swoista fabryka tlenu dla współczesnego świata… świata, który poszukuje swojej drogi, idei, który niestety często błądzi, a życie konsekrowane, czyli oddanie Bogu i wsłuchane w głos Boga, jest jak tlen do życia. Te osoby mogą i powinny dawać światu pełny oddech tego, jaki jest Bóg: pełny miłości i pragnienia bycia z człowiekiem, dla którego ma przygotowane wszystko co najlepsze - mówił bp Janusz.