– To jest miejsce, gdzie mogę kochać i czuję się kochana – mówi s. Miriam od Jezusa, przeorysza wspólnoty.
Otwarty dom
Życie za klauzurą jest powołaniem kontemplacyjnym, ukierunkowanym na Boga i życie z Nim w specyficznym ukryciu przed światem. A wszystko po to, by świat był bliżej Niego. Siostry w Spręcowie wciąż na nowo odkrywają swoje powołanie. – Szczególnie w tym roku jubileuszowym czujemy się wezwane do pogłębienia osobistej przyjaźni z Jezusem na modlitwie. To właśnie tam obejmujemy cały świat z jego radościami i smutkami, problemami i niepokojami – mówi s. Miriam. Do wspólnoty niedawno dołączyła nowa postulantka. – Mam niewiele więcej lat niż ta wspólnota. Przychodząc tutaj, widzę, że zaczynam życie na nowo. Odnajduję się tutaj w sytuacji z Bogiem i uczę się patrzeć z Jego perspektywy. To dla mnie wyzwanie, by przyjąć siebie taką, jaka jestem, i wspólnotę taką, jaka jest, bez moich wyobrażeń – opowiada Eliza. – Mogę przeżywać wiarę w żywej wspólnocie ewangelicznej. Odnajduję tutaj spełnienie się słowa Bożego z Dziejów Apostolskich: „Jeden Duch i jedno serce ożywiało wszystkich wierzących” (Dz 4,32). Wiem, że jestem tu przyjęta, i spotykam tutaj Jezusa w siostrach oraz tych, którzy tu przyjeżdżają. Z okazji jubileuszu życzę moim siostrom świeżości, by na nowo zakochały się w Jezusie – dodaje postulantka.
– Nasza wspólnota otwiera się w tym roku na nowe powołania. Napisałam życzenie do św. Tereski od Dzieciątka Jezus, by w czasie tego roku jubileuszowego przyszło tyle powołań, by zabrakło nam cel – uśmiecha się s. Miriam.
Czas jubileuszu to czas łaski, powrotu do pierwotnej gorliwości zakonnej i zmierzenia się z ludzkim pytaniem: czy warto? – Prawie codziennie zadaję sobie to pytanie. Nawet w najtrudniejszych sytuacjach odpowiadałam sobie, że tak. Jestem zadziwiona, że Jezus, mimo naszej słabości i nieudolności, stworzył tak piękne dzieło: Karmel na Warmii. On tak chciał, nigdy bym inaczej o tym nie pomyślała – mówi s. Teresa od Dzieciątka Jezus.