Już po raz kolejny miłośnicy duchowości benedyktyńskiej mieli okazję do spotkania z o. Włodzimierzem Zatorskim OSB z opactwa w Tyńcu.
Tym razem spotkanie odbyło się w Centrum Duszpasterskim. Konferencja dotyczyła tematu: „Chrystus Bóg i człowiek”. - Czyli rozważania na temat tajemnicy Chrystusa, kim On jest - mówi benedyktyn.
W V wieku trwały gorące spory na ten temat, kim właściwie był Chrystus. - Doprowadziły one do wykrystalizowania się pojęcia osoby, po grecku hypostasis, które właściwie powinno się tłumaczyć jako substancja. Ale chodzi o to, że w Chrystusie jest jedna osoba, która jest drugą osobą Boską, Słowem Boga, odwiecznym Logosem, które stało się Ciałem. Natomiast ta jedna osoba jest i Bogiem i człowiekiem. I to w taki sposób, że bez uszczerbku jednej natury w stosunku do drugiej natury. To znaczy, że fakt, iż On jest człowiekiem, nie umniejsza Jego bóstwa. I to, że jest Bogiem, nie odbiera nic z wartości człowieczeństwa - wyjaśnia o. Włodzimierz.
Jest tak z jedną różnicą, która polega na tym, iż Chrystus jest bez grzechu pierworodnego, bez tajemnicy ludzkiej nieprawości. - Gdyby tak nie było, byłaby to sprzeczność, bo grzech jest odcięciem się człowieka od Boga, jest to wina wobec Boga. W Chrystusie wina, w pewnym sensie, wobec siebie samego byłaby bezsensem. Zresztą my też wierzymy, że Matka Boża jest bez zmazy grzechowej, czyli bez tajemnicy nieprawości poczęta i urodzona. To można doświadczyć w jej historii życia. Ale Chrystus jest w pełni człowiekiem, który odczuwa wszystko. Cierpienie, ból i lęk - mówi benedyktyn.
Dobrze to uświadamia modlitwa w Ogrójcu, która jest wyrazem ludzkiej biedy, ludzkiej niedoli, lęku i trwogi. - Krwawy pot, modlitwa błagalna do Ojca, ale jednocześnie to zdecydowanie: „Nie moja, lecz Twoja wola niech się stanie”. To jest tajemnica tej Osoby, która nas po prostu przerasta. Ale trzeba pamiętać, że On jest w tym człowieczeństwie naszym bratem, że On zna nasze troski i cierpienia, bóle i niebezpieczeństwa - wyjaśnia o. Włodzimierz.