Droga Krzyżowa odbyła się w parafii św. Franciszka w Olsztynie.
Misterium "Ślad losu" swoją historią sięga 80 lat wstecz. Przygotowali go alumni seminarium redemptorystów. Misterium wykonywane jest w całej Polsce. Poszczególne stacje Drogi Krzyżowej mają swoje oryginalne nazwy. Począwszy od pierwszej, są to: Skazany, Dłoń Boga, Ślad losu, Gdzie jesteś, Przymuszony, Weronika, Ziarnko w ziemi, Ciężkie łzy, Do końca, Tunika, Otwarte rany, Ojcze, Magnificat, Kamień i Niedaleko.
- Za każdym razem, kiedy ją wykonuję, odkrywam coś nowego. Raz jest to coś łagodnego, a za drugim - coś mocnego. Tak, jak Jezus upadam, a dzięki Niemu mogę wstać i cieszyć się życiem. Dzisiaj potrząsnęły mną słowa: "Ja, kat okrutny z młotem, z gwoździem w ręce, wlałem ból w ciało Twe". Wezwały mnie, bym zastanowiła się po raz kolejny nad sobą i jakby z serca chciałam zaśpiewać tekst: "Daj nam ukochać krzyż. Przybij nas doń miłością, napełń żalem, drogę powrotu wskaż" - mówi Monika Zielińska z zespołu.
- Byłem pierwszy raz na takiej Drodze Krzyżowej. Poruszyły mnie teksty i wykonanie. Czasem aż czułem dreszcze na skórze. Szukam obecnie swojego miejsca w świecie i w Wielkim Poście podjąłem postanowienie, by szukać z Jezusem. Dzisiejszy wieczór to dla mnie coś nowego, mam wiele przemyśleń, ale chcę je zachować jeszcze dla siebie - mówi Stanisław.
- Dzisiejszy wieczór to nie tylko dźwięk i muzyka, ale przede wszystkim łaska. Jezus, który idzie z nami drogą życia, szuka nas w naszych dołach i idzie z nami - tłumaczył ks. Mirosław Hulecki, proboszcz.