Rozpoczął się kurs przygotowujący kandydatów do posługi nadzwyczajnego szafarza Komunii św.
Ks. Bartłomiej Matczak podkreśla, że szafarz służy Kościołowi. - Służyć, to znaczy dać coś z siebie, ofiarować. Na tym polega bycie szafarzem. To trudna służba, gdyż wymaga postawy oddania, ale też i świadectwa życia. Zaczynasz być postrzegany przez społeczeństwo jako ktoś więcej, niż tylko osoba świecka. W niedzielę idziesz z Komunią św. do chorych, w sytuacjach nadzwyczajnych udzielasz Komunii św. Dziś ludzie potrzebują takiego świadectwa. Aczkolwiek zetknięcie się z rzeczywistością i reakcjami niektórych osób bywa trudnym i bolesnym doświadczeniem - zauważa kapłan.
Zaznacza, że najważniejszym zadaniem szafarzy jest zanoszenie Ciała Jezusa chorym. - To najpiękniejsza posługa. Chorzy co niedzielę czekają na ciebie, chcą rozmawiać, często opowiadają o swoim życiu. Stajesz się dla nich ważną osobą. To doświadczenie zmienia. Bycie szafarzem jest powołaniem, które ma wpływ na życie. To zadanie, do którego Kościół posyła - dodaje.
Ważne znaczenie dla kształtowania się posługi nadzwyczajnego szafarza Komunii św. ma wydana 29 stycznia 1973 r. instrukcja Kongregacji Sakramentów "Immensae caritatis" na temat ułatwienia w niektórych przypadkach przystępowania do Komunii św. Instrukcja postanawiała, że nadzwyczajnym szafarzem Komunii św. poza akolitą jest również odpowiednio przygotowana osoba, wyznaczona wyraźnie do tej funkcji przez ordynariusza miejsca.
Możliwość czynnego udziału w Eucharystii wiernych świeckich jako nadzwyczajnych szafarzy Komunii św. potwierdził również Jan Paweł II w liście "Dominicae Cenae" (o tajemnicy i kulcie Eucharystii) z 24 lutego 1980 r.
W czerwcu 1991 r. Konferencja Plenarna Episkopatu Polski zatwierdziła i wydała instrukcję w sprawie formacji i sposobu wykonywania posługi nadzwyczajnego szafarza Komunii św. W 1992 r. abp Edmund Piszcz wprowadził tę posługę w archidiecezji warmińskiej.