Jestem częścią świątyni

− Kiedy siada się i gra, i słyszy, jak cały kościół wypełnia się dźwiękami, czuje się ogromną radość − mówi Karol Szutka, finalista WKO.

Krzysztof Kozłowski

|

Posłaniec Warmiński 46/2019

dodane 14.11.2019 00:00
0

Brzmią pięknie, majestatycznie, czasem ma się wręcz wrażenie, że pod wpływem wydobywanych dźwięków drżą wszystkie witraże, to znów zadziwiają lekkością brzmienia. Wprawdzie organy znajdują się również w salach koncertowych, nikt jednak nie ma wątpliwości, że ich naturalnym środowiskiem jest kościół. – Organy w dziejach Kościoła mają długą historię. Przecież w większości polskich świątyń są używane codziennie. Swoim brzemieniem towarzyszą nam od chrztu do końca życia. Bez organów kościół jest niemy. Zresztą i organy bez wnętrza kościoła, choćby w sali koncertowej, brzmią inaczej – uważa Krzysztof Urbaniak, przewodniczący jury I Warmińskiego Konkursu Organowego.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy