Rozmawiali o tym na kolejnej Seminaryjnej Odnowie Serc, która odbyła się w WSD "Hosianum".
Ten wieczór był inny niż zwykle. Kościół seminaryjny wypełnił się młodymi, którzy przyjechali, by noc spędzić z Jezusem Chrystusem, poznawać słowo Boże i trwać na adoracji Najświętszego Sakramentu. Seminaryjna Odnowa Serc gromadzi coraz więcej młodych, którzy pragną oderwać się od codzienności i zastanowić się nad swoją relacją z Bogiem.
- Jestem na tym spotkaniu po raz pierwszy. Przecież na co dzień jestem chrześcijanką, chodzę do kościoła, a tu mogę jakoś inaczej i bardziej pobyć z Bogiem. Uznałam, że może to być ciekawe doświadczenie - mówi Karolina z Kętrzyna. - Idę w tym roku do bierzmowania i dlatego tu przyjechałam. Chcę odnowić swoją wiarę. Poza tym można nawiązać nowe znajomości i dobrze spędzić czas - podkreśla Marcysia z Węgorzewa.
Wraz z młodymi przyjechali kapłani. Mimo kolędy znaleźli czas, by nawet z odległych miejscowości młodzi mogli przyjechać na spotkanie z Bogiem. - Oni szukają Pana Boga. Może nie zawsze to wyrażają, ale gdy są takie okazje jak dzisiejsza, jak zrobienie czegoś w Kościele, to oczy im się świecą i bezgranicznie się angażują. Jako młodzi mają wiele wątpliwości, wiele pytań. Dziś może znajdą odpowiedź na niektóre z nich - mówi ks. Mateusz Pstrągowski z Biskupca.
Tym razem tematem wiodącym było zaufanie. Młodzi próbowali odpowiedzieć sobie na pytania, kiedy i dlaczego mogę komuś zaufać, czy też jak wygląda ich zaufanie w stosunku do Pana Boga.
- Zaufać można przyjacielowi, z którym jesteś blisko. Niektórzy mają problemy z zaufaniem człowiekowi, dlatego tym bardziej trudno jest zaufać Komuś, kogo się nigdy nie widziało, czyli Bogu. Przecież na co dzień na różne sposoby oddalamy się od Boga, poprzez lenistwo, nałogi. Ale ten, kto wierzy, ma to pragnienie zaufania - uważa Antek z Węgorzewa.
- Jak się już pozna Boga, to łatwiej Mu zaufać. Za często na Niego patrzymy z perspektywy ludzi, a Bóg to nie człowiek. Kiedy to zrozumiemy, chcemy zaufać, bo to będzie nasze pragnienie. Jako młodzi otaczamy się różnymi ludźmi. Ci, którzy nas kochają, wesprą nas na drodze ku Bogu. A rówieśnicy? To trudna sprawa, bo różnie na to patrzą, często przez pryzmat ludzkiego myślenia - podkreśla Melania z Olsztyna.
O zaufaniu do Boga podczas konferencji mówił ks. Hubert Tryk. - Warto Mu zaufać, bo życie według własnego scenariusza może się skończyć różnie. Bóg ma dla nas przygotowany scenariusz, który warto w pełni zaufania odkrywać i realizować. Bóg jest godny zaufania, bo dał nam swojego Syna, który za nas umarł i zmartwychwstał. Bóg zaprasza nas do wzajemności. Możemy zaufać Panu Bogu, bo On pierwszy nam zaufał. Jak? Dając nam Syna i sakramenty, Eucharystię, która nieustannie jest z nami, został w naszych rękach - mówi ks. Tryk.