W sanktuarium Matki Bożej Pokoju w Stoczku Klasztornym odbyło się spotkanie opłatkowe członków Kół Żywego Różańca i wspólnot Nieustającego Różańca z archidiecezji warmińskiej.
W tym roku to miejsce jest coraz liczniej odwiedzane przez pielgrzymów i wspólnoty, a to za sprawą kard. Stefana Wyszyńskiego, który właśnie w Stoczku był więziony przez komunistów, a w trakcie pobytu dokonał aktu osobistego oddania się Matce Najświętszej.
- To szczególny rok, ponieważ przygotowujemy się do beatyfikacji Prymasa Tysiąclecia, który napisał przepiękny list o Różańcu. Prosi w nim, by Różaniec był odmawiany w każdym miejscu i o każdym czasie. Czy w autobusie, czy idąc za pługiem, pracując w zakładach. Odmawiać go można i w kuchni, pracując przy garnkach. Nawoływał do modlitwy różańcowej w rodzinach, w każdym kościele. I to nie tylko w październiku, ale przez cały rok. To miejsce, gdzie sługa Boży był internowany, gdzie tyle wycierpiał, jest dla nas szczególne. Tu dał świadectwo pełnego zaufania Matce Bożej, której owocem było jego osobiste zawierzenie. Patrząc na kard. Wyszyńskiego i my się modlimy, chcąc wyprosić za jego wstawiennictwem dar modlitwy różańcowej w każdej rodzinie, żeby przybywało kół Żywego Różańca, żeby i młodzi odkrywali głębię tej modlitwy i zakochali się w Maryi - mówi Urszula Strynowicz, krajowy koordynator wspólnot Nieustającego Różańca Świętego.
Wspomina swoje dzieciństwo, kiedy widziała swoją matkę z różańcem w dłoni. - Mama z młodymi matkami ze wsi należała do koła różańcowego. Mieszkaliśmy daleko od kościoła, więc w każdą pierwszą sobotę miesiąca kobiety spotykały się u kogoś w domu, był stół nakryty białym obrusem, krzyż i wizerunek Matki Bożej, i kobiety wokół takiej domowej kapliczki z różańcami. Kobiety zabierały ze sobą dzieci, to była nasza wspólna, piękna modlitwa - opowiada.
Spotkanie rozpoczęło się od adoracji Najświętszego Sakramentu i modlitwy różańcowej. Później odbyła się Msza św., po niej spotkanie opłatkowe. Całości przewodniczył diecezjalny moderator kół różańcowych ks. Leszek Wójcinowicz.
- Miejsce to związane jest z Maryją Królową Pokoju i ze sługą Bożym kard. Stefanem Wyszyńskim. Jest on dla nas przykładem życia, a dziś potężnym wstawiennictwem u Boga. Dlatego chcemy w tym miejscu przeżywać nasze spotkanie. Różaniec to modlitwa, która zmienia serce człowieka, zmienia rodziny i całe narody. To jedna z najpotężniejszych modlitw. Dlatego tak ważny jest wspólny Różaniec odmawiany przez rodziny - mówił moderator.
- Modlę się od lat na różańcu. Lubię tę modlitwę. Mam pokój w sercu. Oczywiście bywają burze, ale Różaniec pomaga mi się wyciszyć. Daje mi poczucie, że ktoś ze mną jest, że nie jestem sama. Nauczyłam się przyjmować każdą łaskę, choć czasem jest ona niespodzianką. Dzięki Maryi mam siłę, by codzienność przyjmować jak Boży dar. Ona jest przy mnie i to jest piękne - mówi pani Barbara z parafii św. Mateusza w Olsztynie.