Do Olsztyna przyjechało dziesięć dwuosobowych zespołów z Warmii i Mazur, które po pierwszym etapie szkolnym zakwalifikowały się do drugiego etapu olimpiady i zaprezentowały zrealizowane przez siebie prezentacje multimedialne i filmy.

- Olimpiadę, ze wskazania przez Ministerstwo Edukacji, organizuje wydział teologii UWM. Dlatego, że istnieje u nas kierunek nauka o rodzinie i prowadzimy w tym temacie różne badania. Chcemy promować idee dotyczące małżeństwa i tradycyjnej rodziny, ale również by mieć wpływ na formację młodych. Dziś mówi się o kryzysie rodziny, jednocześnie próbując redefiniować pewne pojęcia związane z nią. Jest więc to dla nas pewne wyzwanie, by młodzi ugruntowali w sobie odpowiedni punkt odniesienia w tak ważnej kwestii - podkreśla ks. dr hab. Karol Jasiński, prof. UWM.

Do trzeciego etapu olimpiady zakwalifikowała się drużyna z II LO w Piszu w składzie Łucja Wądołowska i Sara Zarębska. Będą reprezentować nasze województwo na finale ogólnopolskim, który odbędzie się 2 kwietnia na wydziale teologii UWM w Olsztynie.

- Film, który przygotowałyśmy, pokazuje różne spojrzenia na pomoc innym, na poświęcenie swojego życia drugiemu człowiekowi. Podczas realizacji poznałam wiele ciekawych osób. Spojrzałam na pomoc innym z różnych punktów widzenia, ze strony małżonków, którzy poświęcają się sobie nawzajem, ze strony młodej osoby, która dopiero zastanawia się nad swoją przyszłością, czy w końcu ze strony rodziców, którzy tak wiele czasu i energii poświęcają dzieciom, by te mogły rozwijać się, realizować swoje pasje, dojrzewać w atmosferze zrozumienia, wzajemnego szacunku i miłości. Ukazaliśmy również tę postawę z perspektywy siostry zakonnej, która poświęca się poprzez swoja modlitwę i służbę innym - mówi Łucja.

Udział w olimpiadzie traktuje jak sprawdzenie samej siebie. - Zawsze jest to nowe doświadczenie - uśmiecha się Łucja.

Wraz z licealistkami przyjechała s. Joanna Jażdżewska SAC. - Uczniowie są zainteresowani zdobywaniem wiedzy. W ramach przygotowań poznają Prawo Kanoniczne i dokumenty państwowe dotyczące małżeństwa, co wymagane jest podczas pierwszego etapu olimpiady. Jeżeli  chodzi o samą świadomość małżeństwa, doświadczenie moje ukazuje, że często są to dla nich zagadnienia odległe i niekoniecznie ich to interesuje. Nie myślą jeszcze, że kiedyś będą w małżeństwie, w swojej rodzinie. Niewiele osób widzi konieczność przygotowania się do tej życiowej roli. Taką szansą jest właśnie ta olimpiada - mówi siostra pallotynka.