W Dobrym Mieście odbyły się wojewódzkie obchody 106. rocznicy wymarszu I Kompanii Kadrowej.
6 sierpnia oddział 168 lub 156 (są różne zapiski kronikarskie i wspomnienia) wyruszył z krakowskich Oleandrów w kierunku zaboru rosyjskiego. Można zadać sobie pytanie, co było tak wielkiego i wspaniałego w tym wydarzeniu, że oddział 168 żołnierzy jest tak ważny w naszej historii. Na froncie walczyły miliony żołnierzy, pod tym względem oddział liczący 168 osób niewiele znaczy. Mieli za zadanie wywołać powstanie w zaborze rosyjskim, nie udało im się tego zrobić. Dlaczego więc jest to tak ważna rocznica, że w czasach II Rzeczypospolitej, oprócz święta 11 listopada, było to jedno z najważniejszych świąt? Dlatego, ponieważ po raz pierwszy po 1863 r. wkracza na teatr walki polski oddział, w mundurach z orłem, z polską komendą, biało-czerwoną flagą i hasłami wolnej i niepodległej Polski - tłumaczy Waldemar Ziarek, prezes olsztyńskiego oddziału Związku Piłsudczyków Rzeczypospolitej Polskiej.
Uroczystości rozpoczęły się od Mszy św. polowej na dziedzińcu bazyliki Najświętszego Zbawiciela i Wszystkich Świętych w Dobrym Mieście. Modlitwie przewodniczył ks. Marcin Wrzos. - Wspomnienie tamtych wydarzeń ma nas uczyć na nowo, czym jest ojczyzna, jak przezwyciężać podziały. Dziękujemy dziś dobremu Bogu za tych, którzy wywalczyli nam wolność. Cieszmy się tą wolnością, którą mamy w naszej ojczyźnie, i walczmy każdego dnia o wolność naszych serc, bo to one częściej są zniewolone. Ku wolności bowiem wyswobodził nas Chrystus - mówił w homilii ks. Wrzos.
Podczas uroczystości W. Ziarek wręczył krzyże Związku Piłsudczyków RP, którymi zostali uhonorowani ks. prał. Stanisław Zinkiewicz oraz mec. Lech Obara. Koncert pieśni patriotycznych zaprezentował zespół Flamingo, a na uczestników uroczystości czekał również "chleb legionów", wyprodukowany według receptury z roku 1916 przez Piekarnię Tyrolską.
Czytaj także o krakowskich uroczystościach: