W Olsztynie zainaugurowano kolejną 18. już edycję akcji Pola Nadziei organizowaną przez Hospicjum Domowe Caritas.
To wyjątkowa edycja w tym szczególnym, trudnym dla wszystkich czasie. Postanowiliśmy jednak podjąć to wyzwanie, a wszelkie nasze działania będziemy dostosowywać do tego, jak będzie się wyglądała sytuacja, oraz w zgodzie ze wszystkimi wytycznymi - tłumaczy Katarzyna Zarecka z Hospicjum Domowego Caritas.
Tradycyjnie akcję Pola Nadziei zainaugurowała Msza św., ale w tym roku bez udziału wolontariuszy. Wspólnej modlitwie w kaplicy warmińskiej kurii przewodniczył abp senior Edmund Piszcz, który w homilii mówił m.in. o miłosierdziu. - Jest to wrażliwość serca, u Pana Boga właśnie tak jest, a u nas tak powinno być. Punktem wyjścia jest jednak umiejętność dostrzeżenia, że ktoś koło nas potrzebuje pomocy, jakiegoś dobra z naszej strony. Nie muszą to być dobra materialne, czasem wystarczy uśmiech, dobre słowo, życzliwość, a zwłaszcza zwykła ludzka obecność - mówił abp Piszcz.
Po Mszy św. pracownicy Caritas wraz z ks. Pawłem Ziębą, dyrektorem warmińskiej Caritas, zasadzili sadzonki żonkili - na wiosnę, kiedy wyrosną, kwiaty zostaną ścięte i sprzedane. - Wymierną korzyścią są pieniądze, które przeznaczamy na zakup sprzętu medycznego dla naszych pacjentów. Ale bardzo ważna jest też edukacja społeczeństwa - nadal mamy wiele przykładów tego, że ludzie nie wiedzą, że jest hospicjum, że mogą się starać o pomoc z naszej strony - podkreśla K. Zarecka i dodaje, że nadzieja, o której wiele się mówi, jest potrzebna każdemu. - Dla chorego to nadzieja, że jest to przejście, a po drugiej stronie czeka samo dobro. Rodzinie również dużo łatwiej pogodzić się ze stratą, jeśli ufamy, że bliska nam osoba jest już w dobrych rękach Pana Boga - mówi K. Zarecka.