W Olsztynie w trakcie przemarszu strajkujących policjanci interweniowali wobec 21-letniego mieszkańca Rzeszowa.
W środę policjanci na Warmii i Mazurach w trakcie akcji protestacyjnych na ulicach miast kilkadziesiąt razy interweniowali m.in. w związku z niestosowaniem się do nakazu zasłaniania ust i nosa w przestrzeni publicznej, jak i z nielegalnym gromadzeniem się osób. W związku z tymi interwencjami 37 osób zostało ukaranych mandatami karnymi, a wobec 28 skierowane zostały wnioski o ukaranie do sądu.
W Olsztynie w trakcie przemarszu strajkujących policjanci interweniowali wobec 21-letniego mieszkańca Rzeszowa, który szedł na czele pochodu i przemawiał przez megafon. - Mężczyzna nie stosował się do obowiązku zakrycia nosa i ust w przestrzeni publicznej, nie zachowywał bezpiecznego odstępu oraz wykrzykiwał słowa wulgarne. W trakcie interwencji odmówił podania danych osobowych i nie stosował się do wydawanych mu przez funkcjonariuszy poleceń. Swoim zachowaniem zmusił policjantów do użycia wobec niego środków przymusu bezpośredniego w postaci siły fizycznej, a następnie zaprowadzony został do radiowozu. Okazało się również, że mężczyzna ten jest podejrzewany o kradzież telefonu komórkowego innej osoby. Warty ok. 500 zł telefon został odnaleziony przy mężczyźnie w trakcie czynności. W związku z tym, że mężczyzna był nietrzeźwy, został doprowadzony do izby wytrzeźwień - informuje mł. asp. Tomasz Markowski, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie.
Tego samego wieczoru na jednej z olsztyńskich ulic policjanci zauważyli innego mężczyznę, który nie miał zasłoniętych ust i nosa. Podjęli wobec niego interwencję. Po sprawdzeniu w policyjnych systemach wyszło na jaw, że mężczyzna był poszukiwany przez olsztyńską prokuraturę. Został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Natomiast w Ostródzie interwencji wymagało zachowanie mężczyzny, który na ogrodzeniu kościoła usiłował wywiesić transparent zawierający treści faszystowskie. On także został zatrzymany i usłyszał zarzut.
Policjanci przypominają, że "w obecnej sytuacji epidemiologicznej każde zgromadzenie to przede wszystkim większe ryzyko rozprzestrzenienia się wirusa i zwiększenia liczby zakażeń". Apelują o przestrzeganie obowiązujących przepisów i stosowanie się do poleceń interweniujących funkcjonariuszy. - W sytuacjach, gdy zostaną naruszone przepisy dotyczące reżimu sanitarnego, policjanci stosują sankcję w postaci mandatu karnego, kierują wnioski o ukaranie do sądu, które mają możliwość nałożenia na sprawcę grzywny do 5 tys. złotych. W przypadku rażącego naruszenia reżimu sanitarnego policjanci poinformują o takim fakcie Wojewódzką Stację Sanitarno-Epidemiologiczną, która ma możliwość nałożenia kary w drodze decyzji administracyjnej do 30 tys. zł - podkreśla rzecznik. - W związku z wydarzeniami ostatnich dni policjanci monitorują, czy nie dochodzi do aktów wandalizmu na zabytkowych budynkach. Takimi zabytkami jest większość budynków kościołów - dodaje.