– Ludzie mówią: „Zbieramy się przy figurce” i już każdy wie, że majowe jest przy krzyżu – opowiada proboszcz w Łynie.
Maj jest miesiącem poświęconym Maryi. W kościołach odbywają się nabożeństwa majowe. W wioskach, gdzie nie ma kościołów, są przydrożne kapliczki i krzyże, wokół których gromadzą się ludzie. Codziennie płyną stamtąd słowa pieśni „Chwalcie, łąki umajone...”. Później zgromadzeni śpiewają Litanię Loretańską. I choć nie ma ich już tak wielu, jak to bywało kiedyś, tradycja ta trwa nieustannie. – Mam nadzieję, że będzie się ona odradzać. Młodzi coraz chętniej wracają do tego, co było. Dzieci pytają o to, naprawdę czują potrzebę, by wracać do tradycji swoich przodków – uważa ks. Krzysztof Kuleszo, proboszcz parafii Niepokalanego Serca Maryi Panny w Łynie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.