List pasterski na Adwent i rozpoczynający się nowy rok kościelny

"W ciszy naszej modlitewnej rozmowy z Bogiem uczyńmy coś, co być może robimy bardzo rzadko, a może w ogóle: spytajmy Go o to, co chce nam powiedzieć" - napisał metropolita warmiński.

Każdą Mszę św. kończą słowa: „Idźcie w pokoju Chrystusa”, które nie są tylko zwyczajną formą zakończenia celebracji ale stanowią swoiste posłanie do świata tych, którzy w Eucharystii spotkali i przyjęli Boga. Jako tacy są posyłani do świata z misją zaniesienia przyjętego Boga innym, wprowadzenia Go w życie świata, który Go nie zna, a przez to nie pragnie i nie oczekuje. Dlatego zadanie poniesienia przyjętego Chrystusa w codzienne życie innych jest szczególną misją uczestniczących w Eucharystii. W wielu sytuacjach jest to ich funkcja własna, w której nie ma możliwości ich zastąpić, gdyż nikt inny nie dociera tam, gdzie oni docierają. W świecie, w którym żyjemy potrzebujemy obudzenia w nas świadomości zadań własnych, wynikających z wiary. Zbyt często oczekujemy, że ktoś nas zastąpi. Kapłan czy katecheta uczący dziecka znaku krzyża, czy pacierza w praktyce zastępuje rodziców, których własnym zadaniem jest przekazać podstawy wiary. Nie przekracza to przecież ich możliwości i, co ważne, mają ku temu nie tylko pełny tytuł, ale i potrzebny autorytet. Tak działo się przez całe stulecia. To rodzice budują najlepiej podstawy wiary, gdyż są najważniejsi w życiu dziecka. Zastępowanie ich w tej roli nigdy nie osiągnie podobnego skutku. Pewne zadania dobrze wypełnić mogą tylko ci, do których te zadania należą.

Musimy pamiętać, że w posłaniu kryje się powinność a nie zaproszenie. Wiara nieprzekazywana pozostaje jedynie na poziomie idei, nie staje się życiem. Chrystus oczekuje od nas świadectwa wiary w Niego, mówi: „Wy jesteście światłem świata. (…) Nie zapala się światła i nie stawia pod korcem, ale na świeczniku, aby świeciło wszystkim, którzy są w domu. Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie” (Mt 5, 14-16). Do dawania świadectwa Pan Jezus nie tylko nas wzywa ale i uzdalnia łaską. Tym jest przyjęcie Go w Komunii św. Jest to moc, którą jest On sam, gdyż w istocie to On działa i przemienia, On rodzi wiarę i ją podtrzymuje. My mamy Go jedynie ponieść do innych i dać o Nim świadectwo.

W Adwencie uczymy się słuchać Boga, tak jak Maryja. Ona jako pierwsza z wiarą przyjęła Słowo. W najbliższych miesiącach mamy szczególną okazję, aby zweryfikować naszą zdolność słuchania Boga. Z woli papieża Franciszka trwa synod poświęcony refleksji nad Kościołem, pod hasłem: Ku Kościołowi synodalnemu: komunia, uczestnictwo, misja. Papież pragnie, aby każdy miał możliwość się wypowiedzieć. Zastrzega jednak, że podobnie jak w początkach Kościoła, nie chodzi o nasze przemyślenia, pragnienia czy oczekiwania, ale o rozpoznanie woli Boga. Kościół bowiem nie został powołany, aby spełniał nasze pragnienia, naszą wolę, ale wolę Boga w stosunku do nas i do świata. Kościół nie jest jedną z organizacji na miarę tego świata, powołanych aby zadowolić człowieka w jego oczekiwaniach. Będzie Kościołem tylko wtedy, kiedy dobrze rozezna wolę Boga i wiernie ją wypełni. Punktem wyjścia i fundamentem działań Kościoła jest zdolność słuchania „co mówi Duch do Kościołów” (Ap 2, 7). Dlatego zaproszenie papieża zakłada Boży porządek działania. Najpierw wsłuchanie się w głos Boga na modlitwie, a następnie rozeznanie, czy to, co uważam, że powinienem przekazać jest rzeczywiście myślą pochodzącą od Boga, czy może jedynie moim przemyśleniem lub oczekiwaniem. Takie rozeznanie nie dokona się w sercu i umyśle zakłóconym złością, uprzedzeniem, czy niechęcią. Rozpoznanie Bożego Ducha dokonuje się w sercu prawym i szczerym, wypełnionym Bożym pokojem i kierującym się niezakłamaną miłością Boga i bliźniego. Refleksja płynąca od takich osób jest Kościołowi bardzo potrzebna, bo może być głosem Boga, który zawsze mówi do swojego ludu, ale nie zawsze jest słuchany.

« 1 2 3 4 »
oceń artykuł Pobieranie..