– Kultywowanie tradycji jest bardzo ważne i do niektórych regionalnych zwyczajów możemy wrócić, by stały się częścią naszych świąt – zauważa Natalia Ciukszo.
W Centrum Kulturalno-Bibliotecznym w Gietrzwałdzie odbył się 7. Regionalny konkurs prezentacji gwary warmińskiej zatytułowany: „Po naszamu. Po warnijsku”. Była to też okazja, by poznać lokalne zwyczaje świąteczne.
Renesans gwary
W konkursie udział wzięli uczniowie ze szkół w Dywitach, Bukwałdzie, Szczęsnem, Purdzie, Butrynach, Gietrzwałdzie oraz Olsztynie. Uczestnicy prezentowali w gwarze opowieści dotyczące życia na Warmii. Z powodu pandemii nie udało się wszystkim przybyć na finał. Swoje nagrania wysłali wcześniej w formie filmów, których prezentacja odbyła się w trakcie spotkania.
– Gwarę warmińską odkrywamy na nowo i jest ona ważnym elementem w regionie. Musimy starać się o to, by nie była martwym reliktem przeszłości. Cieszę się, że przeżywamy czas zainteresowania się nią – mówi Joanna Michalska, wicestarosta olsztyński.
Mowa warmińska od 2016 roku wpisana jest na krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego UNESCO. – Jako jedyna gwara doczekała się swojego miejsca na tej liście. To wielki zaszczyt dla nas i wyzwanie, by ją pielęgnować – dodaje J. Michalska.
Nagrody zostały przyznane w trzech kategoriach. Pierwsza to klasy III–VI, w której pierwsze miejsce zajęła Wiktoria Pollakowska, drugie Aleksandra Babecka i trzecie Julia Hałań. W kategorii klas VII–VIII główna nagroda trafiła do Anny Włodarz i Ewy Tomasiak. Zwycięzcy kategorii szkół średnich to Jakub Milejski i Łucja Chodakowska.
Niezapomniana jutrznia
Konkurs uświetnił występ zespołu Warnijsko Kapela. – Chcemy wrócić do tradycji śpiewania po warmińsku. Nie chcemy, by gwara warmińska poszła w zapomnienie. Chcemy przekazywać ją młodym pokoleniom – mówi Klaudia Kowalska. Członkowie kapeli nie tylko pielęgnują regionalny język, ale troszczą się także o to, by lokalne obrzędy świąteczne nie zostały zapomniane.
– Zwyczajów warmińskich było bardzo dużo. Warto wspomnieć przede wszystkim o „Jutrzni na gody” – mówi Natalia Ciukszo. Odbywała się w nocy i polegała na przedstawieniu sceny Bożego Narodzenia. W tym wydarzeniu uczestniczyli wszyscy mieszkańcy wsi. – Śpiewano religijne pieśni na cześć Bożego Narodzenia. Pasterka odbywała się ok. 5 rano. Dopiero wtedy zasiadano do stołu. Symbolem błogosławieństwa Bożego były porozstawiane w domu snopy siana – wymienia Natalia. – Wiele ciekawych elementów to już tylko historia. Niektóre na szczęście zostały – takie jak kolędnicy, którzy odwiedzają nasze domy. Warto opowiadać o tych zwyczajach młodym ludziom, ponieważ one tworzą historię i są ważną częścią naszej tożsamości. Kultywowanie tradycji jest bardzo ważne i do niektórych warmińskich obrzędów świątecznych możemy wrócić, by stały się dzisiaj częścią naszych świąt, a przez to łączyły nas z tymi, którzy byli przed nami – dodaje.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się